Polskie linie lotnicze LOT otworzyły bezpośrednie połączenie między Warszawą a Singapurem. Mają nadzieję, że Polska stanie się bramą łączącą Azję wschodnią z państwami naszego regionu. To już trzecie otwarte w tym roku przez LOT połączenie dalekiego zasięgu.
Singapur budzi podziw i zainteresowanie inwestorów z całego świata z uwagi na niesamowitą prędkość rozwoju gospodarczego. Przez pół wieku dokonał przemiany od biednej, pozbawionej zasobów naturalnych byłej brytyjskiej kolonii do najnowocześniejszej metropolii w Azji. Z uwagi na swoją polityczną neutralność i jedno z najprzyjaźniejszych środowisk do finansowego rozwoju nazywany jest on azjatycką Szwajcarią. Obecnie to jedna z najprężniej rozwijających się gospodarek regionu, a także w przeliczeniu na głowę mieszkańca trzeci najbogatszy kraj świata. Ten azjatycki tygrys gospodarczy zajmuje piąte miejsce pod względem inwestycji azjatyckich (spośród krajów ASEAN) w Polsce i szóste w całej UE.
To niesamowite państwo-miasto stoi obecnie otworem dla polskich turystów i przedsiębiorców. Dreamliner LOT-u 16 maja poleciał w pierwszy rozkładowy rejs z Warszawy do Singapuru. Samoloty polskiego przewoźnika będą obsługiwały tę trasę regularnie - najpierw trzy, a następnie cztery razy w tygodniu. Podróż trwa ok. 12 godzin i jest najszybszym połączeniem na tej trasie, wynoszącej 9,5 tys. kilometrów. Singapur to piąty azjatycki kierunek LOT-u i trzecie uruchomione w tym roku połączenie dalekiego zasięgu.
Rocznie między Europą a Singapurem podróżuje prawie 3 mln pasażerów. Kraj ten stanowi bramę do dalszych podróży do Indonezji, Tajlandii, Kambodży Malezji i Australii. W kwietniu polski przewoźnik nawiązał współpracę z liniami obsługującymi rejsy tych portów. Dodatkowo dzięki bezpośredniemu połączeniu Polonia z Australii będzie miała ułatwioną podróż do Polski.
Polska delegacja
Inauguracyjny lot do Singapuru stał się także pretekstem do zwiększenia współpracy dyplomatycznej i gospodarczej między naszymi państwami. W polskiej delegacji do państwa Lwa wziął udział wicepremier Piotr Gliński, wiceminister inwestycji i rozwoju Tadeusz Kościński oraz przedstawiciele polskiego biznesu w szczególności turystycznego. Delegacje wsparli swoją obecnością również polscy dziennikarze. Na miejscu zostali ciepło przywitani przez oficjeli singapurskich m.in. ministra transportu oraz dyrektora lotniska Changi.
Polacy mogą się wiele nauczyć na przykładzie singapurskich rozwiązań w szczególności dotyczących komunikacji i transportu. Port lotniczy Singapur-Changi jest uważany za najlepszy i najwygodniejszy na świecie. Pomimo tego, że obsługuje ok. 60 milionów pasażerów rocznie, to nie ma na nim kolejek. Przykładowo kontrola bezpieczeństwa nie znajduje się na Changi przed wejściem do strefy bezcłowej, jak to jest na innych lotniskach, a przy każdym z gatów. Takie rozwiązanie eliminuje problem często wielogodzinnych kolejek, z którym przykładowo boryka się lotnisko JFK w Nowym Jorku. Dodatkowo zapewnia komfort podróżnym, którzy czekając na lot mogą mieć własna napoje.