Mokotowscy policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali dwóch obcokrajowców urządzających sobie wyścigi na ul. Puławskiej w Warszawie wypożyczonymi toyotami. Dla dodania animuszu obaj wcześniej wypili alkohol. 25-latek podróżujący w towarzystwie koleżanki miał ponad pół promila alkoholu w organizmie, jego o dwa lata młodszy krajan, który również zabrał na przejażdżkę znajomą miał niespełna pół promila. Teraz jeden z mężczyzn odpowie za przestępstwo zagrożone karą do 2 lat więzienia. Drugiego natomiast czeka grzywna do 5000 zł.
Kilka minut po godzinie 23:00 policjanci przejeżdżający ulicą Puławską zauważyli dwie toyoty yaris jadące obok siebie ulicą Puławską. Kierowcy jadący w towarzystwie młodych pań najwyraźniej się ścigali. Każdy zajmował jeden pas ruchu, bagatelizując to co dzieje się na drodze. Nie zwracali też uwagi na sygnalizatory, przejeżdżając na czerwonym świetle.
Funkcjonariusze zatrzymali oba auta do kontroli drogowej. Od jednego i drugiego mężczyzny narodowości indyjskiej wyczuwalna była woń alkoholu. 25-latek i jego o dwa lata młodszy kolega zostali przewiezieni na komendę, przy ul. Malczewskiego. Podczas badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że starszy mężczyzna ma 0,7 promila, a młodszy niespełna pół promila. Auta zostały przekazane ich trzeźwym koleżankom posiadającym prawa jazdy.
Niespełnieni rajdowcy natomiast otrzymali wezwania na zarzuty. Teraz jedne z nich odpowie za przestępstwo, za które sąd może go skazać nawet na 2 lata więzienia. Drugi natomiast odpowie za wykroczenie zagrożone kara do 5000 zł grzywny. Obaj będą musieli się na jakiś czas pożegnać ze swoimi uprawnieniami do kierowania pojazdami.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie