Gościem Macieja Wolnego w programie "Republika na Żywo" był Tadeusz Płużański, historyk i publicysta, a także prezes Fundacji "Łączka".
Rozmowa dotyczyła 77 rocznicy agresji Niemiec na Polskę.
–- Dzisiejszy dzień jest dla nas szalenie ważny. Obchodzimy szereg innych rocznic – Cud nad Wisłą, Bitwa Warszawska, Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, natomiast 1.09 jest rocznicą smutną. Trudno znaleźć w niej jakikolwiek pozytywny element - mówił w programie "Republika na Żywo" Tadeusz Płużański - historyk, publicysta, prezes Fundacji "Łączka".
" Gdyby nie Pakt Ribbentrop - Mołotow, ta wojna prawdopodobnie by nie wybuchła."
– 1 września nierozłącznie sprzężony jest z dniem 17 września – mówił Tadeusz Płużański. – Postawiłbym nawet tezę: Gdyby nie Stalin, ta wojna prawdopodobnie by nie wybuchła. Hitler musiał mieć gwarancję, że nie zostanie sam – podkreślił gość programu.– Uzyskał niezwykle silnego partnera w postaci Stalina – dodał historyk.
– Gdyby Pakt Ribbentrop - Mołotow nie został podpisany, wojna mogłaby nie wybuchnąć – stwierdził Tadeusz Płużański. –Ten fakt pomijało się w PRL-u. O agresji sowieckiej nie można było mówić. O wybuchu wojny zadecydował Pakt Ribbentrop - Mołotow, czyli umowa między III Rzeszą a Związkiem Sowieckim, a w rzeczywistości umowa Hitler - Stalin – mówił gość programu.
"Trzeba powiedzieć jasno – tak jak 1 września Niemcy zaatakowały Polskę po to, żeby nas rozebrać, tę samą zbrodniczą ideologię i plan wprowadzały wojska sowieckie."
Gość programu zwrócił także uwagę na bardzo ważną kwestię terminologiczną. – 1 września Niemcy zaatakowały Polskę. Wspominając 17 września, do dziś mówi się, że Sowieci wkroczyli do Polski. Wyraz "wkroczyć" wydaje się opisywać niewinną historię. W pewien sposób usprawiedliwia i zmniejsza odpowiedzialność sowiecką - stwierdził Tadeusz Płużański, po czym dodał: Trzeba powiedzieć jasno – tak jak 1 września Niemcy zaatakowały Polskę po to, żeby nas rozebrać, tę sama zbrodniczą ideologię i plan wprowadzały wojska sowieckie. Oni też dokonali zbrojnej agresji, realizując Pakt Ribbentrop - Mołotow - powiedział prezes Fundacji "Łączka".
"Nasi sojusznicy po prostu nas zdradzili. Jest to przykre, ale powinniśmy o tym pamiętać i im to przypominać."
– Kiedy śledzimy historię na przestrzeni lat, nasi sojusznicy nie dotrzymywali obietnic. Anglia i Francja zobowiązały się, że w razie napaści na Polskę podejmą działania, a Polacy liczyli na realną pomoc. Miała być to pomoc przede wszystkim militarna, dostawy broni. - mówił Tadeusz Płużański. – Nasi sojusznicy po prostu nas zdradzili. Jest to przykre, ale powinniśmy o tym pamiętać i im to przypominać. Niestety to samo powtórzyło w roku 1944 i 1945, kiedy to znów zostawiono nas na pastwę Stalina – dodał gość programu.