Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Republika po południu” był publicysta i prezes Fundacji „Łączka”, Tadeusz Płużański. Prowadzący zapytał swojego gościa o sobotnią demonstrację w obronie reform sądownictwa wdrażanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
– Myślę, że to jasne pokazanie, czego chcą Polacy. Zwyczajni Polacy, w przeciwieństwie do kasty sędziowskiej, nie uczestniczyli w poprzednich manifestacjach, takich jak np. Marsz Tysiąca Tóg. Są niezadowoleni z wymiaru sprawiedliwości, nie będą wspierać kasty sędziowskiej i myślę, że sobotnia demonstracja była z jednej strony przeciwko obyczajom panującym w sądach, a z drugiej- za koniecznością zreformowania sądownictwa- ocenił Tadeusz Płużański.
– 20 tys. to bardzo dużo, wiemy, że przyjechali Polacy z całego świata. Co ważne, byli również działacze Solidarności i Solidarności Walczącej, wysłuchaliśmy pięknych przemówień Andrzeja Gwiazdy i Krzysztofa Wyszkowskiego- podkreślił.
Jak zauważył redaktor Stankowski, ci historyczni działacze „Solidarności” podkreślali konieczność dokończenia realizacji postulatów Sierpnia’80.
– Myślę, że ci ludzie walczyli między innymi o to, żeby Polską była wolna, a sądy były prawdziwie niezawisłe. Bo sędziowie, którzy sprzeciwiają się reformie, chcą być po prostu niezawiśli od dyscyplinowania ich- ironizował gość Telewizji Republika.
Prowadzący zapytał także o powstały Fundusz Pomocy „represjonowanym sędziom”. Cztery stowarzyszenia, w tym „Iustitia” i Themis stworzyły go z myślą m.in. o sędzim Pawle Juszczyszynie.
– Doradzałbym panu Juszczyszynowi odstąpienie od tych happeningów, bo to już nie tragifarsa, ale czysty kabaret. Ten sędzia rzeczywiście sobie „nagrabił” i popieranie go, jak sądzę, mija się z celem- stwierdził Tadeusz Płużański.
– Słowa Andrzeja Gwiazdy są szalenie istotne, bo ta rewolucja solidarnościowa została zastopowana przez okrągły stół. Warto wsłuchać się w głos działaczy Solidarności, którzy walczyli o Polskę wolną i sprawiedliwą. Oczywiście, nasza ojczyzna jest wolna, ale sprawiedliwa jeszcze nie do końca, właśnie przez takie układy, które się ciągną, jako ten długi cień Moskwy z czasów jeszcze komunistycznych- ocenił prezes Fundacji „Łączka”.
Adrian Stankowski zwrócił uwagę, że o manifestacji pisały media z całego świata. Dziennikarz spytał swojego gościa, w jaki sposób wpłynie to na odbiór reformy sądów w Polsce.
– To trochę tak jak z tą historią z Putinem. Zauważmy, że jego kłamstwa na temat Polski nie osiadły nigdzie w opinii publicznej. Putin chciał skompromitować Polskę, przyprawić nam gębę antysemitów, tych, którzy wywołali II wojnę światową, a w świat poszły informacje zupełnie inne- przypomniał Tadeusz Płużański.
Redaktor Stankowski spytał też o opinie polityków opozycji, którzy, odkąd prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustaw sądowych, straszą, że może to skutkować wyprowadzeniem Polski z Unii Europejskiej.
– Polskie władze jednoznacznie wypowiadały się na ten temat, że żadnego polexitu nie będzie. Nie chcą tego ani rządzący, ani obywatele. Musimy tylko ułożyć sobie nasze miejsce w strukturach europejskich na naszych zasadach, a nie na zasadzie ingerencji obcych czynników w nasze wewnętrzne sprawy- podkreślił gość Telewizji Republika.