Gościem programu "Prosto w Oczy" był Piotr Apel, poseł z ugrupowania Kukiz'15. Rozmowa dotyczyła referendum ws. likwidacji gimnazjów.

"Samą zmianą nazwy szkoły, czy przenoszeniem jej do innego budynku, szkoła się nie zmieni"

– Nie wyobrażam sobie, w jakim terminie to referendum miałoby się odbyć - mówił Piotr Apel. - Mamy bardzo źle skonstruowane prawo dotyczące referendów. Nawet jeśli podpisy te zostaną zebrane, to PiS może powiedzieć nie i tego referendum nie zorganizuje. Pól miliona podpisów jest naprawdę ciężko zebrać, jeśli jednak tyle podpisów zostałoby zebranych, to referendum powinno się odbyć - zaznaczył poseł Kukiz'15. 

– Samym mieszaniem herbata słodsza się nie robi - stwierdził poseł. - Samą zmianą nazwy szkoły, czy przenoszeniem jej do innego budynku, szkoła się nie zmieni. Tu potrzebna jest reforma programu nauczania, a tego nie ma - stwierdził Piotr Apel. 

"Warto wykorzystać postulaty prodemokratyczne i wprowadzić nowe zasady referendum, aby było ono obligatoryjne" 

– Referenda, które odbywają się w Polsce rzadko, powinny być traktowane poważnie - powiedział Piotr Apel. - Zobaczmy, co się stało w Wielkiej Brytanii. Większość parlamentarzystów była przeciwko wyjściu z UE, ale obywatele tak wybrali i Parlament to przyjął. Moim zdaniem potrzeba zmiany konstytucji w sprawie ważności referendów. Warto wykorzystać postulaty prodemokratyczne i wprowadzić nowe zasady referendum, aby było ono obligatoryjne - stwierdził poseł. 

– Ta konstytucja, o którą wszyscy się teraz biją, została wprowadzona 40% głosów - mówił poseł Kukiz'15. - I to 40% wprowadziło zasadę 50% na przyszłość. Instytucja referendum stała się w Polsce pewnego rodzaju fikcją i to trzeba zmienić - dodał gość programu.