– Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to jutro na komisji w sprawie afery Amber Gold będziemy gościć pana Wojtunika, byłego szefa CBA i liczę, że podzieli się z nami posiadaną wiedzą. Nie chcę uprzedzać pytań, bo nie chodzi o to, żeby świadek poznał je przed przesłuchaniem, niemniej chcielibyśmy się dowiedzieć czy CBA pod jego kierownictwem podejmowało jakieś działania analityczne, bo ma departament analiz i jeśli dochodzi do zagrożenia państwa to agenci biura powinni podejmować pewne działania rozpoznawcze i prewencyjne – powiedział w programie „W Punkt” Stanisław Pięta, członek komisji.
– Jeśli pojawia się na rynku lotniczym nowe przedsiębiorstwo, które oferuje ceny dumpingowe, czy w związku z pojawieniem się oferty OLT CBA podejmowało jakieś działania osłonowe? Podobnie na rynku bankowym pojawił się parabank, który jest na liście ostrzeżeń KNF, to czy CBA dostrzega taką sytuację? Czy funkcjonariusze, którzy prowadzą analizy odnotowali aktywność tego przedsiębiorstwa? – retorycznie pyta poseł Pięta.
–CBA może argumentować, że to leżało poza zakresem ich kompetencji rzeczowej, ale jeśli mamy do czynienia z takimi zaniedbaniami ze strony sędziów, prokuratorów, urzędników skarbowych, to pytanie, czy żadna informacja na ten temat nie docierała do agentów CBA? Sprawa wymaga rozpoznania – dodaje rozmówca Adriana Stankowskiego.
Dziś CBA zatrzymała sporą grupę przestępców. – Bardzo mnie cieszy informacja, która dziś rano przekazał minister Wąsik. Nie naprawimy Polski jeśli nie wyeliminujemy postkomunistycznej gangreny, która przez trzy dekady okradała Polaków. Jeśli to istnieje to działa na rzecz Moskwy. To musi być wycięte i wytępione do zera – komentuje nasz gość.
"Sędziowie nie oczyścili się sami, nabrali przekonanie, że są zupełnie nadzwyczajną kastą"
Niedawno okazało się, że kurator wyznaczony do reprezentowania 128-letniego mężczyzny, który ma roszczenia w Warszawie był powiązany z dawnymi służbami specjalnymi. – Jeżeli proceder wyłudzania nieruchomości mógł się rozwijać w takim mieście jak Warszawa, zarządzanym przez wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, to ktoś musiał tym procederem kierować, ktoś musiał pociągać za sznurki. Takie kwiatki będą jeszcze wychodziły. Tu uznanie dla członków Komisji Weryfikacyjnej, którzy pokazali prawdę na temat powiązań i zależności tego pana radcy – ocenia Stanisław Pięta.
Rozmowa płynnie przeszła do patologii polskich sądów. – Wyczyszeneie Sądu Najwyższego powinno nastąpić na początku lat 90-tych, wtedy może byśmy żyli w normalnym kraju. Sędziowie nie oczyścili się sami, nabrali przekonanie, że są zupełnie nadzwyczajną kastą, że stoją ponad prawem. To, że sędziowie uczestniczyli w aferze reprywatyzacyjnej to pokazuje pewien poziom polskiego sądownictwa. Jeśli ustanawiano kuratorów dla 120-letnich staruszków… To ordynarne nadużycie, kpina z prawa, z rozsądku, z tych biednych ludzi, którzy potem bandyckimi metodami wyrzucano z mieszkań. Jeśli popatrzymy na skalę zła, to wszystkie te mafie paliwowe i VAT-owskie powinny być wytępione do zera. Jeśli porównamy te działanie z tym podłym chamstwem, które wyrządzono tym biednym ludziom, których wyrzucano z mieszkań, wyjmowano drzwi z futryn w zimie, to było konsekwencją działań sędziów, urzędników i pani prezydent. To bandycka szajka. Widzimy jak sędziowie „bronią” najsłabszych i sprawiedliwości, jak bronią godności tego państwa, którego godło noszą na piersi – mówi Stanisław Pięta.
– Przypomnijmy sobie zjazd sędziów, kiedy pani sędzia Kamińska mówiła, ze są nadzwyczajną kastą. Czy ona została skrytykowana, potępiona? Czy któryś z sędziów wyszedł i powiedział - „przepraszam, droga koleżanko, chyba się zagalopowałaś, nie podzielam tej opinii”? Nie! Oba dostała burzliwe oklaski. To mówi wszystko o polskim wymiarze sprawiedliwości i o tym jakim zaniedbaniem i draństwem wobec Polaków było zaniechanie dekomunizacji. Kto służył sowietom nie może służyć Rzeczpospolitej. Kto służył sowietom niech od Putina odbiera emeryturę – zakończył nasz gość.
