Dalsze sankcje ekonomiczne, dozbrojenie Ukrainy, wzmocnienie NATO, unijne projekty infrastrukturalne na Ukrainie – to, zdaniem PiS, konieczne kroki, które należy podjąć wobec działań Rosji. "Plan zatrzymania Rosji na Ukrainie" przedstawił europoseł Ryszard Czarnecki.
– Nasz zdecydowany opór jest konieczny. W naszym interesie narodowym jest odsunięcie Rosji od naszych granic – podkreślił Czarnecki na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Europoseł przedstawił, jak to ujął, "plan zatrzymania Rosji na Ukrainie", który – jego zdaniem – pozwoli na "osłabienie marszu, którego celem jest odbudowa imperium".
Plan, przedstawiony w imieniu PiS przez Czarneckiego, zawiera cztery punkty: pierwszy to kolejne sankcje ekonomiczno-gospodarcze wobec Rosji; przede wszystkim wyłączenie Rosji z systemu bankowego SWIFT.
Drugi punkt, według PiS, to podjęcie przez Ukrainę wspólnych, dużych projektów infrastrukturalnych z krajami UE, finansowanych przez unijne instytucje.
Kolejny to wzmocnienie militarne wschodniej flanki NATO, co – w ocenie Czarneckiego – będzie zwiększało bezpieczeństwo i nasze i Ukrainy".
Czwarty punkt to dozbrojenie Ukrainy. Od decyzji każdego państwa zależałoby, czy wsparciem byłaby broń ofensywna, czy na przykład hełmy i kamizelki.
Czarnecki w niedzielę jako oficjalny przedstawiciel PE wziął udział w uroczystościach pierwszej rocznicy zwycięstwa rewolucji na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Niedzielny marsz prowadził prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Szli w nim też przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, prezydent Bronisław Komorowski i prezydenci Litwy, Niemiec, Mołdawii, Słowacji i Gruzji.
– Obchody były demonstracją unijnej solidarności – ocenił Czarnecki, jeden z wiceszefów PE. Odpowiada m.in. za politykę wschodnią.