Petru złożył pozew w trybie wyborczym przeciwko liderom Zjednoczonej Lewicy Leszkowi Millerowi oraz Januszowi Palikotowi. Chodzi o ich wypowiedzi o tym, że Petru „był wynajęty przez banki do sprzedaży złych produktów”, która padła podczas sobotniej konferencji polityków. Szef Nowoczesnej uznał, że słowa te są nieprawdziwe i naruszają jego dobre imię. – Jest to stwierdzenie ewidentnie nieprawdziwe. Ja jestem od lat polskim przedsiębiorcą, od wielu lat nie pracuje dla banków. W moim ugrupowaniu nie ma ani prezesa SKOK, ani ludzi, który pracowali wcześniej na wysokich stanowiskach dla dużych banków. Chodzi o to, by poziom kampanii był tak, by nie rzucać takich oszczerstw – tłumaczył wówczas lider Nowoczesnej.

Sąd Okręgowy w Warszawie przychylając się do oceny Petru, nakazał liderom Lewicy przeproszenie polityka. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że "uczestnicy w tym postępowaniu powinni wykazać, że podawane przez nich informacje są prawdziwe, zaś nie zdołali tego uczynić.

Sąd nie uwzględnił jednak żądania wpłaty 20 tys. złotych na konto Polskiej Akcji Humanitarnej.