- Sprawowanie władzy, gdy ją przejmiemy, zaczniemy od depisyzacji, czyli powrotu do normalnego funkcjonowania instytucji, odpolitycznienia ich. I to trzeba będzie robić szybko, bo Polacy nie chcą trwać w inercji. Praktycznie wyplenimy wszystkich "Misiewiczów", "Kurskich", nie odpuścimy żadnemu "Ziobrze" - zapowiadał wczoraj podczas spotkania w Opolu lider N., Ryszard Petru.
Wczoraj Ryszard Petru, przed którym dosłownie i w przenośni zamknięto drzwi na dzisiejsze spotkanie przedstawicieli opozycji z kanclerz Niemiec, Angelą Merkel, spotkał się z mieszkańcami Opola. - Rozpoczęcie władzy, gdy ją przejmiemy, zaczniemy od depisyzacji, czyli powrotu do normalnego funkcjonowania instytucji, odpolitycznienia ich. I to trzeba będzie robić szybko, bo Polacy nie chcą trwać w inercji. Praktycznie wyplenimy wszystkich "Misiewiczów", "Kurskich", nie odpuścimy żadnemu "Ziobrze" - zapowiadał.
Dodawał, że w Polsce dzieie się dużo złego i "postępują procesy gnilne".Petru przyznał, że opozycja nie potrafi prowadzić skutecznego boju z Prawem i Sprawiedliwością z "przyczyn kulturowych". - Jak z nimi rozmawiać? Ja mam wrażenie, że może bywamy zbyt delikatni, ale przyjdzie moment, że trzeba będzie to zrobić, to, co konieczne i z chamami trzeba będzie po chamsku. Nie będzie wyjścia, bo oni zrobią wszystko, by nie oddać władzy - planuje lider N.