- To ja rozwaliłem rząd PiS-u. I jestem z tego dumny. Skoro pan chciał Konrada Wallenroda, to proszę bardzo – powiedział dziennikarzowi "Newsweeka" Roman Giertych. W wywiadzie tym zakwestionował także swoją polityczną przeszłość i zaprzeczył oskarżeniom tygodnika "Wprost".

Piotr Pałka powiedział na antenie Telewizji Republika, że nie dziwi go zachowanie Romana Giertycha w obliczu ujawnionych taśm, bo sam ma doświadczenie tego w jaki sposób współpracuje się z nim w przypadku nagrań. - Potrafi być bardzo elastycznie nastawiony do tego, co mówi w zależności od swojego interesu - podkreślił.

Zdaniem redaktora naczelnego rebelya.pl, dochodzące informacje o działalności byłego wicepremiera mogą sprawić, że adwokatura wreszcie upomni się o niego i pociągnie go do odpowiedzialności. - Myślę, że nie zobaczymy go już także w polityce – mówił Pałka, dodając, że wywiadem dla „Newsweeka” pokazał jaki ma stosunek do elektoratu. - To go kompletnie dyskwalifikuje - ocenił.

- Jemu naprawdę grozi publiczna śmierć – przekonywał dodając, że jest to właśnie uzasadnienie dlaczego tak bardzo się broni. - Nie bez powodu akcentuje w „Newsweeku” swoją przyjaźń z premierem. Jednym pokazuje, że jest mocny i żeby go nie ruszali, z drugiej zaś strony to uśmiech w stronę Tuska, żeby go bronił – skwitował.