Ulicami Warszawy przechodzi Marsz Niepodległości. Tysiące Polaków wyszło na ulice stolicy, by zamanifestować swój patriotyzm. Niestety, nie brakuje także prowokatorów - Obywatele RP stanęli na trasie marszu, a na jednym z budynków rozwinięto polską flagę, "przyozdobioną" wieloma symbolami.
O tym, że na trasie Marszu Niepodległości doszło do prowokacji, połączonej ze znieważeniem polskiego symbolu narodowego w postaci flagi, poinformował wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. Na ogromnej fladze polski, która została rozwinięta z jednego z budynków, widnieje między innymi symbol ideologii LGBT.
"Prowokacja lewackich środowisk na trasie Marszu Niepodległości poprzez znieważenie polskiej flagi. Prokuratura musi zareagować!"- napisał Andruszkiewicz.
Wiceminister przywołał tu artykuł 137. § 1 Kodeksu Karnego, który ma następujące brzmienie:
"Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku"
Obrzydliwa prowokacja na Marszu Niepodległości w wykonaniu lewactwa. Czekamy na reakcję prokuratury i organów ścigania!@PolskaPolicja #MarszNiepodległości2019 #11listopada pic.twitter.com/K1xRiQNPOF
— Komitet Obrony Dinozaurów (@KODinozaurow) 11 listopada 2019