"PO, teraz pod szyldem KO mówi, że zrobią wszystko by płace nie rosły. To wypowiedź dyskwalifikująca..." W studiu "7x24" zawrzało!
We wspólnym studiu Telewizji Republika i Polskiego Radia 24 red. Katarzyna Gójska po wakacyjnej przerwie wróciła z wyjątkowym programem "7x24" do którego zaprasza przedstawicieli najważniejszych sił politycznych w Polsce. Dziś byli to: Joanna Lichocka (PiS), Zbigniew Gryglas (Porozumienie), Paulina Piechna-Więckiewicz (Wiosna) oraz Grzegorz Napieralski (PO). Atmosfera w studiu była bardzo wysoka - w końcu mamy przecież szczyt kampanii.
Red. Katarzyna Gójska, rozpoczęła program od przywołania tematu programów przedstawianych przez partie podczas konwencji.
W sobotę, w Lublinie liderzy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki i była premier Beata Szydło przedstawili zapowiedzi programowe partii przed wyborami parlamentarnymi. Wśród zapowiedzi znalazło się podniesienie pensji minimalnej 1 stycznia 2020 r. do 2600 zł, do końca 2020 r. do 3000 zł, a do końca 2023 r. do 4000 zł.
Najważniejsze punkty, które zaprezentował PiS, poza podwyższeniem płac minimalnych to wyższe emerytury, oraz dopłaty dla rolników równe z tymi, które są na zachodzie unii.- To jest nasz cel by rolnicy mieli takie same dopłaty, na ten temat rozmawiamy z naszymi partnerami w UE. Teka komisarza rolnictwa przeznaczona dla Polski mówi o tym że to chcemy realizować. Czynione są w tym kierunku duże i skuteczne wysiłki - mówiła Joanna Lichocka.
- Chodzi nam o to, by Polakom żyło się lepiej, by Polska była najlepszym miejscem do życia w europie. Emerytury są podwyższane. Idziemy w kierunku lepszych płac dla Polaków. Nasi przeciwnicy sądzili, że lepiej by Polacy mniej zarabiali, że to lepiej dla gospodarki. (...) PO, teraz pod szyldem KO mówi, że zrobią wszystko by płace nie rosły co zapowiedział Grzegorz Schetyna. To wypowiedź dyskwalifikująca lidera opozycji - dodała posłanka PiS.
Grzegorz Napieralski stwierdził w odpowiedzi, że nie słyszał takiej wypowiedzi lidera jego Partii. Stwierdził że jego ugrupowanie chce, żeby "nasza ojczyzna się rozwijała, a ludzie żyli dostatnio".
- Spór polityczny jest potrzebny w Polsce, Polacy mogą świadomie wybierać. Ten weekend minął pod szyldem konwencji największych partii. KO pokazała, że zależy jej na ludziach młodych, kwestii seniorów. Nikt nikogo nie obraża i nie atakuje. Nie chcemy rzucać haseł bez pokrycia - powiedział Napieralski.
Zdaniem Pauliny Piechny-Więckiewicz (Wiosna) wzrost płacy minimalnej to dobry pomysł.
- Od dawana, jako Wiosna, teraz jako koalicja, postulowaliśmy, że płaca minimalna wzrośnie w przyszłym roku do 2400 zł. Płaca minimalna jest jednym z najważniejszych punktów regulowania gospodarki i daje bezpieczeństwo Polakom. Emerytury powinny być wyższe, ale akcje happeningowe pt. 13, 14... My chcemy stałego wzrostu emerytur - zaznaczyła.
Zbigniew Gryglas (Porozumienie) wykazywał natomiast, że "PO proponuje koncepcję państwa wczesnego liberalizmu, które jest stróżem nocnym".
- Takie państwo nie jest w stanie zagwarantować suwerenności kraju i widzieliśmy, że nie potrafi wywiązać się z podstawowych obowiązków nocnego stróża (nieopodatkowane cysterny jeździły po Polsce). Propozycja wzrostu wynagrodzeń dla najuboższych jest tym, na co wszyscy czekamy - podkreślił.
Politycy, komentowali także w studiu wybór Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na kandydatkę na stanowisko premiera.
- Pomysł z Kidawą-Błońską jest taki jak z Komorowskim. PO postanowiło schować skompromitowanych polityków, schować Schetynę i pokazać nowe oblicze. Grzegorz Schetyna musiał ustąpić w tej sprawie. On nie był w stanie obronić jedynki w Warszawie. Schetyna odstałby takiego łupnia, że byłaby to wielka kompromitacja. Nie sądzę by Polacy dali się nabrać - powiedziała Joanna Lichocka.
Czytaj także:
PiS z samodzielną większością! Zjednoczona Prawica miażdży konkurentów w najnowszym sondażu
Sakiewicz: Dla nas nie było celem zdobywanie wpływu, ale bycie blisko ludzi