Politycy opozycji nie chcą brać udziału w poszukiwaniu kompromisu i rozwiązaniu trwającego sporu politycznego wokół Trybunału Konstytucyjnego – poinformowała po spotkaniu z szefami klubów parlamentarnych premier Beata Szydło. Szefowa rządy przedstawiła na spotkaniu propozycję w myśl której opozycja mogłaby wskazywać większość sędziów TK niż partia rządząca.
Premier Beata Szydło spotkała się dziś z szefami wszystkich klubów parlamentarnych. Najważniejszym punktem rozmowy była propozycja rządu dotycząca rozwiązania konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
– Zaproponowałam konsensus ws. TK. Ponieważ w naszej ocenie nie ma w tej chwili problemu prawnego, ale jest spór polityczny, który jest stale podgrzewany i przenoszony na grunt europejski, położyłam na stole propozycję – mówiła na konferencji prasowej po spotkaniu w KPRM szefowa rządu. – Usłyszeliśmy, że ze strony PSL, PO i .Nowoczesnej nie ma zgody na taki kompromis – poinformowała Szydło.
Premier zasugerowała, że jest korelacja między działaniami opozycji, a tym co dzieje się w PE. Chodzi o lutowe posiedzenie plenarne PE, które odbędzie się za 2 tygodnie na którym może pojawić się projekt rezolucji ws. Polski. Dokładnie tyle samo czasu dali politycy PO prezydentowi na przyjęcie ślubowania od sędziów wybranych w poprzedniej kadencji. W przypadku niezrealizowania warunku Platformy, politycy tej partii zagrozili, że opowiedzą się przeciwko Polsce i zagłosują za przyjęciem rezolucji.
Beata Szydło przekonywała, że różnica zdań w kraju demokratycznym jest czymś naturalnym, jednak te spory powinny być rozstrzygane w kraju. Tłumaczyła, że zaproponowany przez rząd kompromis, dawałby opozycji prawo wskazywania większości sędziów Trybunału. – To w naszej ocenie propozycja pluralistyczna i uczciwa, dająca opozycji poczucie podmiotowego traktowania – mówiła.
Szefowa rządu wskazywała, że zgoda na kompromis byłaby pierwszym krokiem do dalszych zmian, również tych zaproponowanych przez klub Kukiz'15. – Ale do tego potrzebny jest pierwszy krok. Wyciągnęliśmy rękę, a ona została odrzucona – dodała Szydło.
W ocenie premier, politycy opozycji nie chcą brać udziału w poszukiwaniu kompromisu i rozwiązaniu trwającego sporu politycznego. – Wszelkie działania na forum UE inspirowane przez różne środowiska, są tylko i wyłącznie grą polityczną, która szkodzi Polsce – oceniła.
Zdaniem Szydło, politykom opozycji zleży na eskalowaniu napięcia wokół tej sprawy. Przyznała, że nie ma ochoty już zajmować się "dąsami" opozycji, która - w jej ocenie - robi wszystko, aby uniemożliwić rządowi normalną pracę i realizację rozwiązań, na które czekają Polacy. – Pozwólcie nam pracować – apelowała.
Zapytana o dzisiejszą propozycję prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego, który w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zaproponował, aby prezydent sukcesywnie przyjmował ślubowania od sędziów wybranych przez poprzedni Sejm w miarę wygasania kadencji kolejnych sędziów. W jego ocenie pozwoli to w krótkim czasie zredukować liczbę sędziów do konstytucyjnej "piętnastki".
– Spory polityczne powinni rozstrzygać politycy. Prof. Rzepliński zapewnia, że politykiem nie jest – skomentowała Szydło.