Dziś premiera kolejnego tomu książki pt. "Resortowe dzieci". Tym razem na tapetę powędrowali POLITYCY. I dziś wreszcie poznaliśmy owych bohaterów książki Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza. A są to...
Obecny tom ukazuje świat polityki. Osoby, które opisujemy, były pierwszoplanowymi postaciami w III RP. To tzw. pierwsza władza, przynajmniej tak jest postrzegana. Wcześniej opisywaliśmy środowisko mediów, a więc czwartej władzy, oraz świat służb. W obecnym tomie służby także są obecne, jednak działają zza kulis. Motyw związany ze służbami specjalnymi spina zresztą wszystkie omawiane przez nas życiorysy. Wojciech Jaruzelski był przecież funkcjonariuszem wojskowej bezpieki. Komorowski otaczał się ludźmi służb specjalnych PRL-u. Ich wybory czy sposób uprawiania polityki wynikały właśnie z tych związków. Dlatego to, co działo się w III RP, podporządkowane było układowi okrągłego stołu i Magdalenki. Ciążył na niej certyfikat komunistycznych służb specjalnych - mówi Dorota Kania, współautorka kolejnej części „Resortowych dzieci”.
„Były ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf jest klasycznym dzieckiem resortu. Jego ojciec Maksymilian Sznepf był żołnierzem wojskowej bezpieki, matka Alicja – funkcjonariuszem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, zwalczającym podziemie niepodległościowe, zaś krewny Oswald Sznepf jako sędzia wojskowy wydał co najmniej kilkanaście wyroków śmierci na Żołnierzy Wyklętych. Nikt z rodziny Sznepfów nie został ukarany za walkę z uczestnikami podziemia niepodległościowego. Alicja Schnepf straciła rentę specjalną za walkę z Żołnierzami Wyklętymi dopiero w latach 90.” - to fragment książki opublikowanym w ostatnim numerze tygodnika „Gazeta Polska”.
Oprócz Ryszarda Schnepfa na okładce znalazły się też zdjęcia: byłych prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisława Komorowskiego, Wojciecha Jaruzelskiego i Lecha Wałęsy, byłych ministrów spraw zagranicznych Andrzeja Olechowskiego i Adama Rotfelda oraz byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza. - Na pewno szeroko rozumiane środowisko prawicy czeka na tę książkę, a ludzie o poglądach konserwatywnych przyjmą ją z zaciekawieniem. Wiem, że są tym zainteresowani - dodaje Dorota Kania.
Książka sukcesem murowanym!