"Gdybym miał zaproszenie, to bym pojechał do Rosji" - mówił były prezydent Lech Wałęsa. W rozmowie z portalem "Sputnik" Wałęsa powiedział też, że nie podoba mu się polityka polskiego rządu względem Stanów Zjednoczonych.

Olszewski ocenił, że nie dziwią go takie słowa byłego przywódcy "Solidarności". – Mnie to nie szokuje. Tego typu słowa nie są w wydaniu Wałęsy żadnym zaskoczeniem – stwierdził.

Były premier zaznaczył również, że Lech Wałęsa przeszkadzał w wejściu naszego kraju do NATO. – Nie było tu żadnych zasług. On jako prezydent robił wszystko, by wejście Polski do NATO i integrację z Zachodem utrudnić. W przeddzień mojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, Wałęsa wyskoczył z propozycją tzw. NATO-bis. Było to kompletne zaskoczenie dla wszystkich, a ze mną, jako premierem ta koncepcja nie była w ogóle konsultowana – mówił.

– Trudno sobie wyobrazić, by prędzej czy później wiodącej roli w całym naszym regionie nie odgrywała Rosja. I akurat dzień przed moją wizytą w Stanach Zjednoczonych, przed bardzo ważnymi rozmowami z amerykańskim prezydentem, Wałęsa zgłasza coś takiego – wskazywał.