Rozmowa dotyczyła m.in. słynnego pomysłu PO ws. referendum 4xTAK, w którym podniesiono by kwestie jednomandatowych okręgów wyborczych, likwidacji Senatu, ograniczenia liczby posłów i zniesienia immunitetów. 750 tys. podpisów, które PO zebrała po wygranych wyborach przepadło.

Zdaniem Andrzeja Olechowskiego jedna z czołowych akcji Platformy Obywatelskich w tym czasie to były „tylko ćwiczenia rzemieślników polityki, ćwiczenia żołnierzy, którzy stoją pod bronią”.

– W 2004 roku poćwiczyliście sobie na żywym organizmie – dopytała dziennikarka.

– To było ćwiczenie głównie skierowane do aktywistów partyjnych, którzy wyszli na miasto i coś robili – stwierdził Olechowski. – Nie żartuję, mówię poważnie – dodał w reakcji na oburzenie dziennikarki.

Zszokowana dziennikarka następnie zapytała: – Chce Pan powiedzieć, że w 2004 roku nas oszukaliście?
– Chcę powiedzieć, że w 2004 roku PO uważała, że może z tego wyjdzie jakaś wielka akcja polityczna – stwierdził Olechowski.

W późny poniedziałkowy wieczór na Twitterze rozmowa z TVN24 Biznes i Świat wywołała falę dyskusji. Najdobitniejszy komentarz padł ze strony byłego dziennikarza tygodnika Wprost Michała Majewskiego, który porównał wyznanie Andrzeja Olechowskiego do wyznania węgierskiego premiera Ferenca Gyurcsany'ego, które było jedną z przyczyn upadku lewicowego rządu na Węgrzech.

Olechowski zrobił Platformie małego Gyurcsany'ego.

— Michał Majewski (@MajewskiMichal) maj 12, 2015