Protestujący polscy rolnicy zmieniają czasowo formę strajku. 4 kwietnia planują odwiedziny w biurach wszystkich parlamentarzystów, których chcą poinformować (o ile ci jeszcze tego nie wiedzą, albo wiedzą, ale nie przyjęli do świadomości) o swoich problemach i postulatach. Te ostatnie dotyczą żądania odejścia od Zielonego Ładu i skutecznego zablokowania przepływu do Polski towarów spożywczych z Ukrainy, Rosji i Białorusi.
"4 kwietnia wybieramy się do biur posłów/senatorów w terenie bez względu na przynależność partyjną z wizytą i z małą "niespodzianką" (paczka obornika, słoik gnojówki, snopek słomy, kiszonka, produkt rolno-spożywczy, worek zboża). Zgłaszamy na dzień 4 kwietnia protest pod biurami posłów, senatorów oraz europosłów i, jeśli to możliwe, jedziemy tam traktorami. Planowany protest potrwa 4 godziny (10:00-14:00)", informują rolnicy, co podajemy za portalem farmer.pl
Strajkujący podkreślają, że ponieważ ich akcja odbywać się będzie tuż przed wyborami samorządowymi, więc politykom tym bardziej powinno zależeć na deklarowanym przez rolników dialogu. Gdyby jednak tak się nie stało, rolnicy zapowiedzieli dalsze działania w formie 24-godzinnych protestów pod biurami. Odbędą się one 16 kwietnia.