1 sierpnia 1944 r. o godz. 17. żołnierze Armii Krajowej przystąpili do walki o wyzwolenie stolicy. Walki, która miała być odwetem za pięć lat niemieckiej okupacji, przerastającej swym okrucieństwem wszystko, czego naród polski doświadczył w całej swojej historii. Powstanie zakończyło się militarną i polityczną klęską. Pochłonęło życie ok. 20 tysięcy żołnierzy i 180 tysięcy ludności cywilnej, a Warszawa została zrównana z ziemią. Wobec wrogiej postawy władz sowieckich, niewystarczającej pomocy ze strony mocarstw zachodnich, a także ogromnej przewagi militarnej Niemiec było to nieuniknione.

"Powstanie Warszawskie przyniosło po latach fantastyczne skutki, stało się fundamentem naszej polskości"

Od godziny 12:00 pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej trwają obchody upamiętniające 72. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

– Dziś myślenie o śladach powstania uległo zasadniczej zmianie. Powstanie Warszawskie przyniosło po latach fantastyczne skutki, stało się fundamentem naszej polskości, wraz z powstaniem styczniowym, osadzonym w dorobku I RP – mówił marszałek Sejmu Marek Kuchciński. – Pokazało współczesny wymiar naszego republikanizmu (...). Udowodniło rodakom, że wszelkie formy kompromisu z okupantami są nieskuteczne i szkodzą polskiej racji stanu. W warunkach II wojny światowej, Plan "Burza" zaangażował Niemców na Wschodzie i opóźnił ofensywę sowiecką (...) z tego względu ochroniło Francję i Niemcy przed komunizmem – dodał Marek Kuchciński. – Ofensywa sowiecka została podzielona została na dwie części. Tam, gdzie sowieci nie doszli, powstały wsypy demokracji – wskazał.

Pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, wieńce złożyli m.in. w imieniu Senatu, marszałek Stanisław Karczewski, w imieniu Sejm marszałek Marek Kuchciński, w imieniu Kancelaria Prezydenta Małgorzata Sadurska, w imieniu mieszkańców miasta stołecznego Warszawy, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz minister Antoni Macierewicz z delegacją.