Zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia usłyszał w piątek kierowca cupry, który w czwartek wieczorem w Tomaszowie Maz. najechał na dwie przechodzące przez jezdnię kobiety. Później zderzył się z toyotą. Sąd aresztował mężczyznę na 3 miesiące.
W Prokuraturze Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim kierowca cupry usłyszał też zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że ma 0,47 mg alkoholu na dm3 (1 prom.). Pobrano też od niego krew do badań, by sprawdzić, czy nie był także pod wpływem narkotyków.
Jak poinformował PAP Waldemar Szymański, zastępca prokuratora rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim, 28-letni kierowca cupry odmówił składania wyjaśnień.
Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.
"Podejrzanemu w tej sprawie grozi do 20 lat więzienia. Ze względu na obawę matactwa, ukrywania się i grożącej w tej sprawie surowej kary wnioskowaliśmy o zastosowanie aresztu i sąd podzielił nasze przekonanie o słuszności takiego orzeczenia"
- zaznaczył prokurator.
Do tragedii doszło w czwartek ok. godz. 19 na ul. Mostowej w północnej części Tomaszowa Mazowieckiego. Przejście dla pieszych z wydzielonym azylem znajduje się za łukiem drogi.
"Kierowca seata cupry na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu i jadąc +pod prąd+ wjechał na przejście dla pieszych, gdzie potrącił dwie przechodzące przez jezdnię kobiety, a następnie zderzył się z toyotą, której kierowca jadąc z przeciwka zatrzymał się przed przejściem, by przepuścić piesze"
- opisał przebieg zdarzenia prokurator.
"W wyniku uderzenia obie piesze w wieku 67 i 69 lat poniosły śmierć na miejscu" - poinformował wcześniej PAP asp. sztab. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy KPP w Tomaszowie Mazowieckim.
Po wypadku kierowca cupry uciekł pieszo z miejsca tragedii. Jak poinformował Stasiak, podejrzany został zatrzymany przez policjantów.
Źródło: PAP