– W tym przypadku sytuacja ma trochę inne kulisy. Mam nadzieję, że prokuratura będzie do tej sprawy rzetelnie podchodziła i jeśli faktycznie są dowody, a widać, że są, to te łzy nic nie pomogą – mówił w "Chłodnym Okiem" dziennikarz śledczy.
Bieżące wydarzenia komentował w "Chłodnym Okiem" Piotr Nisztor.
Prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska usłyszała zarzut dotyczący pomocy, udzielonej przy uzyskaniu kredytu na nieruchomości, na podstawie nieprawdziwych dokumentów. Prezydent miasta może grozić pięć lat więzienia. Zdanowska nie przyznaje się do winy
– Patrząc na to, jak działała ta "niezależna" prokuratura w czasach Andrzeja Seremeta za rządów PO i PSL patrzę, że takich przypadków, które faktycznie były wątpliwe było więcej i miały miejsce w Łodzi. W Łodzi cały czas jest śledztwo, prowadzone przez prokuraturę regionalną, w którym jednym z bohaterów jest senator PO, na razie nie usłyszał zarzutów, ale zarzuty usłyszał były wiceminister obrony narodowej, późniejszy prezes Europol Gazu i Polskiego Holdingu Obronnego, który utrzymał zarzuty korupcji za to, że wspierał tę państwową spółkę, a osobą, która miała korzyści osobiste udzielić, był właśnie senator Grubski z PO i w tym przypadku zarzuty zostały postawione, co jest skandalem, co jest sytucją, która mam nadzieję, że zostanie niedługo zakończone.
Trudno podejrzewać prezesa państwowego przedsiębiorstwa, że będzie działał na szkodę tego przedsiębiorstwa, a jeśli już zadziałał, żeby walczyć o to przedsiębiorstwo, okazało się, że usłyszał zarzuty – przypomniał Nisztor.
– W tym przypadku sytuacja ma trochę inne kulisy. Mam nadzieję, że prokuratura będzie do tej sprawy rzetelnie podchodziła i jeśli faktycznie są dowody, a widać, że są, to te łzy nic nie pomogą. Pamiętamy Beatę Sawicką, która również roniła łzy i jak się okazało, musiała swoją przygodę z polityką zakończyć, być może w tym przypadku będzie podobnie – mówił o Zdanowskiej.