Badania przez dwa lata prowadzili naukowcy z University of York we współpracy ze skupiającą osiem uniwersytetów inicjatywą N8Agrifood. Badani starali się jeść jak najwięcej owoców i warzyw, unikając przetworzonej żywności, gdy tylko było to możliwe. Większość uważała jednak, że ze względu na niższy koszt przetworzona żywność jest bardziej dostępna niż zdrowsze odpowiedniki.

Uczestnicy badań wskazywali, że dostęp do zdrowej i świeżej żywności był też ograniczony geograficznie. Dostępność świeżej i zdrowej żywności w lokalnych sklepach była postrzegana jako niewielka, natomiast koszt dojazdu do dużych supermarketów, gdzie jakość i różnorodność żywności może być lepsza, został uznany za zbyt wysoki.

Świadomość braku dostępu do wartościowej i świeżej żywności ze względu na niskie dochody nasilała piętno życia w ubóstwie. Była widocznym przykładem nierówności społeczno-ekonomicznych, szczególnie dla rodziców i opiekunów, którzy chcieli zapewnić dzieciom dostęp do zdrowej diety. – Nie jest miło czuć, że nie można kupić zdrowej lub lepszej żywności, ponieważ jest droższa – powiedział jeden z respondentów.

Pandemia pogarsza dietę

Badania sugerują również związek między wyższym spożyciem przetworzonych produktów i korzystaniem z banku żywności.

Jak wskazują autorzy, potrzebna jest polityka skupiająca się na czynnikach strukturalnych, w tym ubóstwie i geograficznym dostępie do żywności.

Naukowcy zaznaczają, że pandemia i związane z nią konsekwencje gospodarcze spowodowały gwałtowny wzrost braku bezpieczeństwa żywnościowego. W lipcu 2020 r. około 16 proc. dorosłych Brytyjczyków, czyli 7,8 mln osób, zmniejszyło rozmiary posiłków lub zrezygnowało z posiłków z powodu niewystarczających dochodów. Liczba ta utrzymywała się na stabilnym poziomie od kwietnia do lipca 2020 r. i jest mniej więcej dwukrotnie wyższa od wskaźników z okresu poprzedzającego pandemię Covid-19.