Przejdź do treści
Na "Łączce" wbrew protestom rozpoczęto budowę "panteoniku". Płużański: Oni się chyba jednak wstydzą tego, co robią
Facebook/ Tadeusz Płużański

Dziś o godz. 12 w kwaterze "Ł" na stołecznych Powązkach pojawił się ciężki sprzęt, aby wbrew woli rodzin ofiar komunistycznych zbrodniarzy rozpocząć prace nad budową tego, co minister Andrzej Kunert nazywa panteonem. – My zawsze mówiliśmy, że najpierw ekshumacje, a potem wielki Panteon Narodowy. Teraz nie mamy ani wielkiego panteonu, ani nie wydobyliśmy setek naszych bohaterów z ziemi – skwitował.

Ciężki sprzęt na "Łączce"

Do rozpoczętych prac odniósł się w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl prezes Fundacji Łączka Tadeusz Płużański.

Płużański przyznał, że doniesienia z dzisiejszego dnia są dla niego zaskakujące. – Wczoraj na "Łączce" zorganizowaliśmy pikietę, której celem było powstrzymanie budowy tego panteoniku lub jak niektórzy mówią gołębnika. Wydawało się, że protest poskutkuje. Dziś jednak okazało się, że nie poskutkował i ok. godz. 12 na "Łączce" pojawił się ciężki sprzęt – mówił.

Płużański: Widok krzyży był przerażający

Prezes Fundacji "Łączka" relacjonował, że wcześniej przy udziale przedstawicieli Fundacji, z ziemi wydobyte zostały brzozowe krzyże, poświęcone swego czasu przez duchownych a symbolizujące groby tych, którzy jeszcze grobów nie mają. – Widok tych krzyży jest przerażający: ustawione w trzech rzędach, oparte o mur za ogrodzeniem, niedostępne... – mówił.

Usunięto obraz.

Źródło: Facebook/ Tadeusz Płużański

Płużański: Oni się chyba jednak wstydzą tego, co robią

Płużański wskazał na pewną znamienną sytuację, jaka miała miejsce przed rozpoczęciem prac. – Prace rozpoczęły się – jak już wspominałem – ok. godz. 12. Wcześniej na "Łączce" obecni byli przedstawiciele naszej Fundacji, kombatanci, młodzież patriotyczna... Dopóki oni tam byli, nie podejmowano prac. Wyczekano do momentu, kiedy już nikogo tam nie było – mówił. – Oni się chyba jednak wstydzą tego co robią – dodał.

Płużański: Prosiliśmy, apelowaliśmy, żądaliśmy aby Kunert podjął rozmowy z rodzinami

Historyk krytycznie odniósł się do działań ministra Andrzeja Kunerta. Podkreślał, że nie można pozytywnie oceniać jego pracy, skoro miał mnóstwo czasu, aby podjąć wyciąganą do niego rękę. – Prosiliśmy, apelowaliśmy, potem już żądaliśmy, aby podjął rozmowę z rodzinami – przypominał, dodając że to nie nastąpiło. – To będzie miejsce pamięci dla naszych bohaterów, ale jednocześnie grób dla ich bliskich. Nie zapytanie rodzin o to, jak chcieliby, aby wyglądał jest dalece niestosowne, po prostu skandaliczne – ocenił.

W ocenie Płużańskiego działania Kunerta mogą mieć charakter polityczny i być realizacją wcześniej ustalonego planu. – Platformie wydaje się, że dzięki temu może zyskać kilka punktów przed wyborami. Wcześniej panteon miał otwierać Bronisław Komorowski jednak niespodziewanie – również dla sienie – przegrał te wybory. Zostały więc wybory parlamentarne. Otwarcie panteonu ma mieć miejsce 27 września, a więc na kilka dni przed wyborami. PO chce spróbować pokazać jako partia patriotyczna, która szanuje polską historię i naszych bohaterów – mówił. Płużański dodał, że obecny projekt nie jest wyrazem powyższych, a prywatnym panteonikiem pana Kunerta.

Płużański: My zawsze mówiliśmy, że najpierw ekshumacje, a potem wielki Panteon Narodowy

Prezes Fundacji "Łączka" odniósł się również do faktu, że panteon zostanie otwarty przed wydobyciem wszystkich bohaterów z dołów śmierci. Podkreślił, że Fundacja od początku sprzeciwiała się takiemu rozwiązaniu.

– Obecnie wygląda to tak, że najpierw upamiętnienie, a potem wydobycie. My zawsze mówiliśmy, że najpierw ekshumacje, a potem wielki Panteon Narodowy – mówił. – Teraz nie mamy ani wielkiego panteonu, ani nie wydobyliśmy setek naszych bohaterów z ziemi – skwitował.

Usunięto obraz.

Usunięto obraz.

Usunięto obraz.

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Szczerba atakuje Nawrockiego, internauci nie pozostawiają suchej nitki na europośle KO

Kolejne zatrzymania osób z gangu legalizującego pobyt cudzoziemców

Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP

Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia

Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]

Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję

Dlaczego Tusk nie pomaga powodzianom?

Sikorski czy Trzaskowski? Dziś głosowanie w prawyborach KO

KO rządzi. Prawie połowa Polaków ma problemy finansowe

Karambol na A4. Jest ofiara śmiertelna

Przełom w Szwecji? Wzywa do wstrzymania nadawania obywatelstw

Byli na wysokości 9 km! Powiedział stewardesie, że musi wyjść...

Startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. Będzie 100?

Bolsonaro jak Trump. Chcą uniemożliwić start byłemu prezydentowi

Netanjahu może lecieć do Argentyny. Milei kontestuje wyrok MTK

Najnowsze

Szczerba atakuje Nawrockiego, internauci nie pozostawiają suchej nitki na europośle KO

Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]

Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję

Dlaczego Tusk nie pomaga powodzianom?

Sikorski czy Trzaskowski? Dziś głosowanie w prawyborach KO

Kolejne zatrzymania osób z gangu legalizującego pobyt cudzoziemców

Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP

Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia