Gościem redaktora Tomasza Sakiewicza w programie Telewizji Republika "Dziennikarski poker" był rzecznik rządu Piotr Muller. - W porównaniu do innych krajów nasza sytuacja jest dużo lepsza - ocenił.
- Trzeba było podjąć trudne decyzje dotyczące ograniczeń gospodarki, w związku z tym ta sytuacja gospodarcza na całym świecie jest bardzo trudna. Stąd ta odpowiedź w formie tarczy antykryzysowej, czy tarczy finansowej - powiedział Piotr Muller.
– Tutaj statystyki i eksperci międzynarodowi wprost wskazuje, że to jedno z najlepszych narzędzi w Europie i dane pod tym kątem są jasne. Również dane do tego, jak będzie wyglądała kwestia rozwoju gospodarczego w tym roku, wskazują, że Polacy odczują kryzys gospodarczy najmniej w Unii Europejskiej - dodał.
– To pokazuje najlepiej, że to są skuteczna narzędzia. Oczywiście są jeszcze takie wnioski, które są jeszcze nierozpatrzone, ale głównie w Powiatowych Urzędach Pracy, które podlegają samorządom. Cały czas staramy się dociskać, aby one jak najszybciej realizowały te wnioski - zaznaczył rzecznik rządu.
– Polski Fundusz Rozwoju udowadniał, że da się to zrobić naprawdę szybko, w wielu przypadkach w ciągu 24, czy 48 godzin - podkreślił polityk.
– Nie wiemy, czy będzie druga taka sytuacja, jeżeli chodzi o wzrost liczby zachorowań, natomiast jeżeli te wszystkie narzędzia zadziałają tak jak planujemy, to ten wzrost gospodarczy oczywiście o kilka punktów w stosunku do PKB oczywiście zmaleje, natomiast jeżeli chodzi o miejsca pracy to faktycznie robimy wszystko, żeby je uratować i na razie wychodzi na to, że faktycznie ten wzrost bezrobocia jest stosunkowo niewielki. Myślę, że takie pełne dane będzie można poznać w lipcu, sierpniu, kiedy te wszystkie narzędzia tarczy antykryzysowej, tarczy finansowej będą działały i kiedy będziemy wiedzieć, jak się zachowuje również zachód Europy, ponieważ pamiętajmy o tym, że wielu producentów jest zależnych pod kątem eksportu właśnie od tego w jaki sposób będzie odmrażała się gospodarka zachodnia, ponieważ jeżeli chodzi o wewnętrzny popyt, to w tej chwili sytuacja jest stabilna - wyjaśnił Piotr Muller.
– Pamiętajmy o tym, że mamy do czynienia z kryzysem, więc tak czy tak, negatywne skutki tej globalnej epidemii będą odczuwane na całym świecie. W Europie zachodniej bardziej, w innych krajach też, ale w Polsce również. To jest kwestia skali ograniczenia negatywnych skutków i wygląda na to, że w tej sytuacji sobie radzimy na tyle, na ile to można skutecznie zrobić - dodał.
– W porównaniu do innych krajów nasza sytuacja jest dużo lepsza - zaznaczył rzecznik rządu.
– Porównania Polski w stosunku do innych państw europejskich wyglądają bardzo dobrze. To są celowe zabiegi Platformy Obywatelskiej i innych partii politycznych, które twierdzą, że ta pomoc jest nieskuteczna. Ona jest naprawdę działająca. Ona oczywiście będzie udzielana szerzej w sektorach, które potrzebują tej pomocy szerzej, natomiast nie można mówić, że tej pomocy nie ma - powiedział polityk.