Będziemy starać się utrzymać deficyt w ryzach unijnych, nie przekroczyć 3 proc. PKB, a także utrzymać w ryzach stabilizującej reguły wydatkowej - zapewnił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Przyznał, że pewien przyrost deficytu sektora finansów publicznych nastąpi.
Premier mówił podczas konferencji po posiedzeniu rząd, że dla każdego, kto zarządza budżetem - bez względu na to, czy to budżet państwa, czy domowy - oczywiste jest, iż budżet nie jest workiem bez dna, nie jest z gumy. "Te ograniczenia budżetowe, w ramach których się poruszamy, one nie mogą zostać przekroczone" - powiedział Morawiecki. Zauważył, że powoli wchodzimy w fazę budżetowania na rok 2020 i widzimy, co jest możliwe, co nie jest możliwe z punktu widzenia kolejnych wydatków.
Dodał, że będą one możliwe po dalszym uszczelnieniu systemu podatkowego, po kolejnych sukcesach gospodarczych. Premier zaznaczył, że nie wszystkie choroby, patologie, z powodu których cierpiała polska gospodarka i finanse publiczne zostały "do białej kości wypalone". Zastrzegł, że bardzo wiele będzie zależało od tego, "jacy będą lekarze gospodarki w kolejnych latach".
Według premiera zaproponowany przez PiS impuls fiskalny został prawidłowo odczytany przez agencje ratingowe, analityków i ekonomistów, którzy rozumieją, że to działanie antycykliczne. "Jesteśmy w fazie spowolnienia gospodarczego. W tej fazie taki impuls fiskalny jest jak najbardziej prawidłowym działaniem makro i potem, na koniec, mikrogospodarki" - zapewnił premier.
Podkreślił, że deficyt budżetowy jest kwestią ważną i "trzymamy się unijnych ram ściśle, chcemy się ich trzymać". Dodał, że za rządów PiS, mimo dużych programów społecznych i socjalnych, deficyt sektora finansów publicznych malał, a nie rósł.
"Teraz my mamy ambicję, żeby w tym roku i w przyszłym roku, jak najbardziej utrzymać się w tych ryzach deficytu (...) 2-3 proc. (PKB - PAP), nie przekroczyć tych 3 procent. Jednak ten impuls fiskalny, który wykonaliśmy, on sam w sobie jest w wysokości ok. 2 pkt proc. PKB. Założenie przyrostu tego deficytu jest czymś jak najbardziej naturalnym" - wyjaśnił premier.
"W lutym wystąpił deficyt i ten deficyt będzie się utrzymywał zapewne już do końca roku" - powiedział Morawiecki. Tłumaczył, że jednym z powodów będzie m.in. finansowanie Emerytury Plus, co wkrótce nastąpi. Zgodnie z najnowszymi danymi resortu finansów, deficyt budżetu po lutym wyniósł 0,8 mld zł, czyli 2,8 proc. planu na 2019 rok. Po styczniu nadwyżka w budżecie wynosiła 6,6 mld zł.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.