– Nie chcę wierzyć w procedurę art. 7. Nie wierzę w te sankcje. Damy sobie radę. Nie powinniśmy jednak straszyć Unii wyjściem. To nam nic nie da – powiedział założyciel "Solidarności Walczącej" i aktualny przewodniczący partii Wolni i Solidarni, marszałek senior Kornel Morawiecki, który był gościem red. Ryszarda Gromadzkiego w programie "Wolne głosy wieczorem" w Telewizji Republika.
– Komisja Europejska, naczelne gremia rządzące w Brukseli – oni mieli dbać o całość, o wspólnotę Unii Europejskiej. Szukając winy w Polsce, osłabiają Unię, osłabiają wspólnotę. My nie mamy poczucia winy, rząd nie ma takiego poczucia winy. Ubolewam nad tym, że są już 2 lata po referendum w Wielkiej Brytanii i nadal nie ma starań struktur europejskich, by zmienić nastawienie Brytyjczyków. Chciałbym, aby rząd Mateusza Morawieckiego wystąpił do Londynu o powrót do Unii Europejskiej. Nie ma w polityce decyzji nieodwracalnych. Badania pokazują, że większość Brytyjczyków chce pozostania w Unii. To jest nasz polski interes – podkreślił marszałek senior.
– Uderzanie w Polskę świadczy o miałkości polityki europejskiej. Dlaczego Prezydent Francji Emmanuel Macron nie słucha premiera Mateusza Morawieckiego, który mówi mu, że nasza reforma sądownictwa jest bardzo podobna do tej francuskiej? – pytał przewodniczący partii Wolni i Solidarni.
UNIA JEDNEJ CZY WIELU PRĘDKOŚCI?
– Nie zarzucam rządowi Donalda Tuska podległości. To były rządy wygodne dla ludzi bogatych, dla wyższych sfer. To były egoistyczne rządy. Obecny rząd widzi to inaczej. Chce, aby nasza praca budowała dobrobyt społeczeństwa. Unia Europejska powinna być zbiorem solidarnych państw. Dawali nam pomoc finansową, ale więcej od nas brali niż dawali. Drenowali nas politycznie i ekonomicznie – stwierdził gość programu.
– Ja z tym hasłem Unii jednolitej prędkości się nie zgadzam. Unia ma być wielu prędkości. Nasza prędkość musi być korzystna dla nas i dla nich. Obecna Unia jest narzuceniem prawa – wszystko chcą regulować, a potem politycznie łamać. Tak działają elity europejskie. To prawo jest stosowane nie w sensie obopólnym, tylko wykorzystane jako taki bicz na słabszych – powiedział marszałek senior.
CO Z SĄDAMI?
– Sądy muszą być sprawiedliwsze niż teraz. One teraz nie mają kontroli. One nie mają być silne dla słabych. Myślę, że pan Prezydent podpisze ustawy, które uzgodnił z parlamentem i partią rządzącą. Uważam, że Pan Prezydent popełnił błąd wetując ustawy niecałe pół roku temu – zaznaczył Kornel Morawiecki.
– Nasza słabość polega na tym, że pogłębiają się podziały w Polsce. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Chciałbym aby te święta nas połączyły. Jeśli będziemy podzieleni to będziemy podatniejsi na naciski zewnętrze. Jak mój syn został premierem to część opozycji chyba przyhamowała. Mateusz Morawiecki rozumie, że dla niego jest ważniejszy sukces zbiorowy niż osobisty – zakończył gość programu.