Wraca temat zawieranych kontraktów na sprzedaż błękitnego paliwa m.in. do Polski. Premier Mateusz Morawiecki przypomniał dziś tuż przed odlotem do Koszyc, że rząd Donalda Tuska chciał uzależnić się od Moskwy umową na niemal 40 lat. - Dlaczego PO chciała podpisać umowę z Gazpromem do 2037 roku, a najnowsze dokumenty wskazują na 2045 rok, mówił na lotnisku w Warszawie. Donald Tusk równa się Angela Merkel, dlatego i on jest odpowiedzialny za to ogromne nieszczęście, które spotkało Europę. Polityka energetyczna PO uzależniła nas od fatalnej polityki niemiecko-rosyjskiej", stwierdził.
Szef polskiego rządu udał się na Słowację gdzie odbędzie się spotkanie premierów państw V4. Jak powiedział jednymi z głównych tematów rozmów będą kwestie bezpieczeństwa w regionie i energetyka.
Morawiecki zaznaczył przy tym, że Platformie Obywatelskiej należy zadać kilka podstawowych pytań ws. energetyki. "Dlaczego zarzucili projekt gazociągu bałtyckiego, ten projekt, który uniezależnia nas od gazu rosyjskiego? Dlaczego przez 8 lat swoich rządów, poza powołaniem spółki, nie zrobili nic istotnego żeby podpisać umowy na budowę elektrowni atomowej? Dlaczego w ich czasach zainstalowano nieco powyżej 5,5 GW w odnawialnych źródłach energii? Dlaczego, jak mieli problemy ze smogiem, to zmieniali normy po to, aby pomiary im się zgadzały?" - pytał.
Wyraził przy tym wątpliwość, czy była to nieudolność, czy niesamodzielność. "Ja uważam, że było to jedno i drugie. To polityka PO w zakresie energii. To polityka, która nas uzależniała od koszmarnej, fatalnej polityki niemiecko-rosyjskiej, która pozwoliła Putinowi na coraz głębsze uzależnianie Europy od, niby niskich na początku, cen gazu".
Jego zdaniem, "PO tak dbała o bezpieczeństwo energetyczne Polaków, jak lis dba o bezpieczeństwo kur w kurniku". "Ich polityka była brutalna, mocna wobec górników, do których strzelali, których zmuszali do jak najszybszego zamykania kopalni. A jednocześnie potulna i łagodna wobec Władimira Putina", mówił
Szczyt w Koszycach będzie pierwszym na tym szczeblu spotkaniem w ramach słowackiej prezydencji V4, która trwa od początku lipca tego roku.