NATO jest zjednoczone i wzmacnia się na swojej wschodniej flance - to przesłanie, którego spodziewa się po wizycie prezydenta USA Joe’ego Bidena w Polsce premier Mateusz Morawiecki. To dobra wiadomość, „której się nie spodziewał Putin, planując atak na Ukrainę" - stwierdził.
O oczekiwania wobec wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych, który pod koniec tygodnia odwiedzi Polskę, premier został zapytany na poniedziałkowej konferencji po spotkaniu z szefem holenderskiego rządu Markiem Rutte.
- Na wschodniej flance NATO nastąpiło zasadnicze wzmocnienie obecności wojsk. To jest dobra wiadomość, to jest wiadomość, której się nie spodziewał Putin planując atak na Ukrainę. Myślał, że nas rozbroi, a my się bardziej zjednoczyliśmy; myślał, że osłabi NATO, a NATO się wzmacnia właśnie na swojej wschodniej flance. Myślę że prezydent Biden będzie chciał również ten przekaz w Polsce pozostawić – powiedział Morawiecki w poniedziałek po rozmowie z premierem Niderlandów, Markiem Rutte.
Dodał, że „10 tysięcy amerykańskich żołnierzy to już jest realna poważna, siła, która może mieć działanie odstraszające". Zwrócił uwagę, że także Kanada i europejscy sojusznicy - Francja, Hiszpania, Niderlandy i Niemcy – wzmacniają wschodnią flankę NATO.
Powtórzył, że na nadzwyczajnym szczycie NATO w tym tygodniu Polska zaproponuje temat misji pokojowej, o której mówił wicepremier Jarosław Kaczyński przy okazji wizyty premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie. - Ta dyskusja musi się odbyć, musi być zgoda państw członkowskich, żeby taka misja się zadziała – powiedział. Podziękował krajom, które przychylnie odniosły się do pomysłu - Litwie i Danii, która zadeklarowała gotowość wydzielenia swoich żołnierzy do ewentualnej misji.
Podkreślił, że na Ukrainie cały czas giną ludzie, rosyjskie wojsko bombarduje budynki mieszkalne i szpitale, rozstrzeliwuje mieszkańców. - Takie barbarzyńskie zachowania muszą zostać powstrzymane. Misja pokojowa jest jedną z propozycji, w jaki sposób zakończyć te okrucieństwa – dodał.
Rutte powiedział, że propozycja misji wymaga odpowiedzi na „sporo pytań". - Będziemy się przyglądać każdemu rozwiązaniu - zapewnił premier Holandii.