KRS rozpoczęła w poniedziałek przesłuchania kandydatów do SN. Dziś również, pojawiła się informacja, że kandydat do Sądu Najwyższego mecenas Grzegorz Hawryłkiewicz został ukarany przez Okręgową Radę Adwokacką, która pozbawiła go stanowiska wykładowcy prawa karnego procesowego, które zajmował przeszło 10 lat, jak też funkcji Kierownika Szkolenia Aplikantów Adwokackich które zajmował od ponad 5 lat. Nie został nawet poinformowany o posiedzeniu Okręgowej Rady Adwokackiej, a o jej decyzji dowiedział się z publikacji Gazety Wyborczej. O komentarz, poprosiliśmy mecenasa Lecha Obarę.
Mec. Lech Obara, specjalnie dla portalu Telewizja Republika skomentował sprawę ukarania mecenasa Grzegorza Hawryłkiewicza.
– Uważam, że człowiek ma prawo korzystać z ustaw których domniemywa się konstytucyjność. Ktoś kto represjonuje taką osobę popełnia czyn co najmniej nieetyczny, by nie mówić przestępczy. Można mówić o prześladowaniu za poglądy polityczne. Jest to smutne, bo jeżeli dochodzi do takich rzeczy to świadczy o ogromnym niedostrzegalnym podziale, który również dotknął korporację – stwierdził Obara.
W opinii mecenasa Obary...
– Chciałbym podkreślić, że moim zdaniem istnieje ryzyko, iż ma tu miejsce dyskryminacja z powodów politycznych, której zabrania konstytucja. Jeżeli w przymusowej korporacji radcowskiej czy adwokackiej, do której musimy należeć wszyscy – niezależnie od poglądów, a członkowie tej korporacji mają różne poglądy, nie może grupa o określonych poglądach politycznych dyskryminować drugiej za ich odmienne poglądy – podkreślił.
– Ten spór mógłby rozwiązać Trybunał Konstytucyjny ale strona która zarzuca łamanie konstytucji, z różnych przyczyn unika zwracania się to TK. Nie uznaje TK, nie uznaje SN, potem nie będzie uznawała orzeczeń sądu w związku z czym może grozić nam anarchia – dodał.
Zdaniem mecenasa Obary...
– Boję się, że grupa prawników którzy doświadczają represji politycznych za to że zgodnie z obowiązującą ustawą zgłosiła się do SN by poddać się próbie kwalifikacji, w obawie o represje, poprosi o powołanie innej korporacji która tez będzie obowiązkowa ale będzie szanowała inne poglądy. Szanujmy, że w korporacji są ludzie którzy przejawiają różne przekonania – stwierdził na zakończenie Lech Obara.