Policjanci z Warszawy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów wyjaśniają okoliczności śmierci miesięcznej dziewczynki, poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Dodał, że dwoje pozostałych dzieci trafiło do szpitala. Matka zniknęła.
O sytuacji funkcjonariusze dowiedzieli się w nocy. "Otrzymali niepokojące zgłoszenie, które następnie potwierdzili skierowani na miejsce policjanci", powiedział Marczak.
"W mieszkaniu przebywała jeszcze dwójka dzieci, które zostały zabrane do szpitala. Prowadzimy intensywne poszukiwania matki dzieci. Zaangażowani w nie są policjanci z garnizonu stołecznego", zaznaczył rzecznik KSP.
Jako pierwszy o sprawie poinformował rmf24.pl. Według portalu zwłoki miesięcznej dziewczynki znaleziono w jednym z mieszkań przy al. Wilanowskiej w Warszawie. Miała rany kłute klatki piersiowej.
"W mieszkaniu przebywali także dwaj chłopcy z widocznymi obrażeniami. 3-latek miał ranę tłuczoną głowy, a 9-latek ranę ciętą szyi", napisali dziennikarze.
"W rozmowie z babcią dzieci ustalono, że przed godziną 23 otrzymała ona wiadomość SMS od wnuczka, że mama chce ich pozabijać", dodał portal.