Były szef CBA Mariusz Kamiński ocenił, że wyrok w sprawie afery gruntowej "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały". Zapowiedział, że wniesie apelację.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia orzekł, że Mariusz Kamiński jest winny przekroczenia uprawnień szefa CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r; skazał Kamińskiego na trzy lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk.
Kamiński w oświadczeniu przekazanym dziennikarzom napisał, że inny skład tego samego sądu rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w 2012 roku umorzył to postępowanie z powodu braku cech przestępstwa. Zdaniem Kamińskiego wyrok skazujący jego i jego współpracowników "prowadzi do wniosku, że CBA nie powinno w ogóle zajmować się tą sprawą".
A przecież w wyniku tych działań sprawcy przestępstwa zostali ujęci i osadzeni. Oba wyroki są ze sobą sprzeczne – napisał Kamiński.
Wyrok jest nieprawomocny, z pewnością wniosę od niego apelację, mam nadzieję, że sąd wyższej instancji dokona jego rzetelnej i sprawiedliwej oceny – dodał Kamiński.
Chciałbym dzisiaj podziękować tym wszystkim funkcjonariuszom CBA, którzy wzorowo wykonywali swoje zadania, prowadząc tę sprawę. Jestem przekonany, że podjęcie tych działań było naszym obowiązkiem, zgodnym z interesem publicznym. Zapewniam Was, że uczciwi Polacy doceniają Waszą pracę – brzmi ostatni fragment oświadczenia, w którym były szef CBA zwraca się do funkcjonariuszy.