„Mamy kolejne potwierdzenie, że Wałęsa był agentem SB”

W Hoover Institution Library & Archives w Stanford znajdują się dokumenty Czesława Kiszczaka, która trefiły do USA. To kilkaset stron akt komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. – Mamy kolejne potwierdzenie, że Wałęsa był agentem Służby Bezpieczeństwa i że ta sprawa stała się tajemnicą stanu całego systemu IIIRP. Bardzo ważnym strażnikiem tej niepamięci był Czesław Kiszczak – powiedział na antenie Polskiego Radia prof. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
W USA znajduje się małe archiwum Czesława Kiszczaka. W Hoover Institution Library & Archives w Stanford jest kilkaset stron dokumentów komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, papiery i notatki osobiste, a nawet dokumentacja medyczna Kiszczaka. Na ślad dokumentów trafił zespół złożony z dziennikarzy „Rzeczpospolitej” i Polskiego Radia.
W amerykańskim archiwum znajdują się dokumenty wytworzone przez podległe generałowi w okresie PRL agendy komunistycznej bezpieki – m.in. analizy dotyczące wprowadzenia stanu wojennego – podała „Rzeczpospolita”.
Kiszczak, gromadził także artykuły na temat Lecha Wałęsy.
W Polskim Radiu 24 rozmawiano dziś o nowych dokumentach na temat Lecha Wałęsy i Czesława Kiszczaka. Sławomir Cenckiewicz zauważył, że żona Czesława Kiszczaka handlowała dokumentami po śmierci męża.
- Handlowano nimi również przed jego śmiercią. W negocjacjach finansowych z Amerykanami uczestniczył sam Czesław Kiszczak – powiedział i dodał.
W rozmowie, historyk podkreślił, że ujawnione dokumeny po raz kolejny potwierdziły agenturalną przeszłość Lecha Wałęsy.
- Mamy kolejne potwierdzenie, że Lech Wałęsa był agentem SB i że ta sprawa stała się tajemnicą stanu całego systemu IIIRP. Bardzo ważnym strażnikiem tej niepamięci był Czesław Kiszczak – mówił Cenckiewicz.
W kolekcji Kiszczaka mają znadjować się również dokumenty dotyczące m.in. zabójstw Grzegorza Przemyka oraz ks. Jerzego Popiełuszko.
- Trwała zorganizowana akcja kradzieży, a może i niszczenia dokumentów w całym resorcie spraw wewnętrznych i Urzędu Ochrony Państwa – powiedział Cenckiewicz.
Sławomir Cenckiewicz przekazał, że z dokumentów wynika, że Czesław Kiszczak straszył Lecha Wałęsę Antonim Macierewiczem.
Prof. Cenckiewicz zamieścił na Facebooku zdjęcie listu Wałęsy do generała Jaruzelskiego. Oryginał znajduje się w kolekcji Czesława Kiszczaka w Hoover Institution.
Hoover Institute w Stanford nie udziela informacji kiedy pozyskał materiały, ani jaką kwotę za nie zapłacił. Według ustaleń dziennikarzy Polskiego Radia i "Rzeczpospolitej" niewielka ich część mogła trafić za ocean jeszcze za życia generała w drugiej połowie lat 90. Reszta została sprzedana już po jego śmierci, po 5 listopada 2015 roku.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
NASZ NEWS: dziennikarze Republiki omawiają kulisy nacisków Tuska na Hołownię ws. zaprzysiężenia Nawrockiego
Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska
Najnowsze

Polacy ocenili Hołownię. Wynik może zaskoczyć Tuska

Tusk traci kontrolę nad koalicjantami

Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska
