Kidawa-Błońska została wybrana nowym marszałkiem na dzisiejszym posiedzenie Sejmu. Była rzecznik rządu otrzymała 244 głosy, a jej kontrkandydat z SLD, Jerzy Wenderlich, otrzymał 43 głosy. Przeciwko obu kandydaturom głosowało 130 posłów PiS i 14 posłów Zjednoczonej Prawicy oraz 10 posłów niezrzeszonych. – Bardzo dziękuję za ten zaszczyt, za wybór, za to, że mi zaufaliście – mówiła po ogłoszeniu wyniku głosowania Kidawa-Błońska.
– Mam nadzieję, że będziemy razem tworzyli dobre prawo, bo inaczej się nie da – dodała Kidawa-Błońska, która wygrała głosowanie zdobywając 244 głosy. Jerzy Wenderlich zdobył 43 głosy, a pozostałe 154 głosy zostały oddane na obydwie kandydatury.
Po złożeniu rezygnacji przez Radosława Sikorskiego do czasu wyboru nowego marszałka obowiązki drugiej osoby w państwie przejął najstarszy wicemarszałek, Jerzy Wenderlich z SLD.
Jak podkreślał w poranku Telewizji Republika Krzysztof Gawkowski z SLD, dwa dni sprawowania tego urzędu przez posła Wenderlicha pokazały, że można w tak krótkim czasie "wprowadzić pod obrady Sejmu ustawy o charakterze socjalnym". – Można zacząć mówić o tym, co przez ostatnie cztery lata nie było omawiane – dodał polityk.
Na wystawienie swojego kandydata nie zdecydowało się Polskie Stronnictwo Ludowe, które poparło kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Wystawienie kandydata (miał to być Jerzy Zych), mogłoby skutkować przegraną dawnej rzecznik rządu, ponieważ poparcie dla kandydata PSL zapowiedziało Prawo i Sprawiedliwość.
Gowin: Wybór marszałka nie ma znaczenia
Jak komentował w rozmowie z dziennikarzem Telewizji Republika Jarosław Gowin, tak szybkie ustąpienie p.o. marszałka posła Wenderlich jest stratą dla funkcjonowania Sejmu. – Mógł pociągnąć tą sprawę, tak aby powstała przestrzeń do dyskusji wewnątrz koalicji - komentował.
– Niestety nowym marszałkiem zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska – mówił dzisiaj rano Gowin, dodając, że w odróżnieniu od nominacji nowych ministrów, objęcie tego stanowiska przez dawną rzecznik rządu nie ma dużego znaczenia. – Przed nami tylko kilka posiedzeń Sejmu – tłumaczył polityk. Gowin stwierdził jednocześnie, że chociaż ma pewność co do wysokiego poziomu kultury osobistej Kidawy-Błońskiej, to krytycznie ocenia jej działania jako rzecznika rządu.