Macierewicz o Komorowskim: Tak związał się ze służbami postsowieckimi, że gotów jest zaprzeć się polskiej tradycji
Gościem red. Emilii Pobłockiej w popołudniowym programie Telewizji Republika był szef podkomisji smoleńskiej, były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Pomyliła mu się hierarchia władzy. Należy trzymać się działań wojska, państwa i samego ministra – jasno odniósł się do działań prezydenta Gdańska. Na początku jednak wskazał na niebagatelną formę, która nie opuszcza nawet po 70. urodzinach...
– Faktycznie – mam już 70 lat. Nie wiem jaki jest przepis na dobrą formę. Wiem za to, że przyjechałem do państwa ze Zboczy Lubania, gdzie przebywam na urlopie. Jak tylko skończymy tę rozmowę – wracam – oczywiście po mszy smoleńskiej – rozpoczął gość, odnosząc się do wypadającej dziś, 100. miesięcznicy katastrofy pod Smoleńskiem.
– Polacy spontanicznie formowali pochód i szli pod Pałac Prezydencki. Przypominali tym samym rolę, jaką odegrał śp. prezydent Lech Kaczyński. Pojawiały się haniebne ataki o sowieckim sposobie działania. Przypominali to, co organizował Palikot w sierpniu 2010 roku. Ta agresja nie miałaby większego znaczenia, gdyby nie stacje pokroju TVN, które rozpowszechniały rzekomo straszne realia w Polsce – mówił o "starej formie" miesięcznic smoleńskich.
Na potwierdzenie świetnej formy, jaką poszczycić się może minister Macierewicz, prezentujemy nagranie, które ukazano podczas ostatniego przyjęcia urodzinowego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Półtora salta w przód w pozycji kucznej z 5-metrowej wieży? Oto cały Antoni Macierewicz! [ZOBACZ FILM]
15 sierpnia – Święto Wojska Polskiego
– Nie wyobrażam sobie, aby Wojsko Obrony Terytorialnej nie wzięło udziału w tej wspaniałej uroczystości. Trzymam kciuki, że uda się znakomicie. Przyznam, że żałuje, iż przeniesiono ją na Wisłostradę. Sam argument, co do wielkości tego przedsięwzięcia, mnie nie przekonuje. Aleje Ujazdowskie są tym miejscem, którym powinna przechodzić ta defilada. Nawet gdyby potrwała nieco dłużej – Polacy złaknieni są munduru, wybitności Wojska Polskiego – nie zrobiłoby to większej różnicy a aplauzów nie byłoby końca – tłumaczył.
Niechlubne karty historii Bronisława Komorowskiego
Bronisław Komorowski jako wiceminister obrony narodowej był przeciwnikiem ustanowienia Święta Wojska Polskiego w dniu 15 sierpnia. Wynika to jasno z dokumentów ujawnionych przez prof. Sławomira Cenckiewicza. "Już wiem, dlaczego dzisiaj totalni krytykują defiladę i obchody święta WP organizowane przez Pana Ministra Mariusza Błaszczaka" – napisał na portalu społecznościowym dyrektor Wojskowego Biura Historycznego prof. Sławomir Cenckiewicz.
– Z młodego, inteligentnego patrioty i niesłychanie uprzejmego człowieka stał się zupełnym przeciwieństwem siebie. Nie zaskoczył mnie ten dokument. Dzięki prof. Cenckiewiczowi, zapoznałem się z materiałami, które pan Komorowski, jako minister, wywoził do Stanów Zjednoczonych. Jego wcześniejsze działania były mi znane. Tak związał się ze służbami postsowieckimi, że gotów jest zaprzeć się polskiej tradycji – mówił gość.
Spór o obchody rocznicy na Westerplatte
Mariusz Błaszczak oświadczył w czwartek, że decyzją prezydenta Gdańska wojsko ma być wykluczone z odbywających się 1 września na Westerplatte uroczystości związanych z rocznicą wybuchu II wojny światowej. – Nie życzę sobie aby ktokolwiek, nawet jeśli jest ministrem, pisał scenariusz obchodów wybuchu II wojny światowej w Gdańsku – stwierdził Paweł Adamowicz.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz skłamał podczas swojej konferencji prasowej mówiąc, że Wojsko Polskie zostało zaproszone na uroczystości na Westerplatte. W połowie lipca, prezydent nie chciał się spotkać z Dowódcą Garnizonu Gdańsk, który próbował przekonać go do zmiany decyzji w sprawie udziału żołnierzy podczas uroczystości – czytamy w oficjalnym oświadczeniu MON.
– Taka sytuacja nie może mieć miejsca. Nie powinniśmy o tym w ogóle dyskutować. Nie ma on takich uprawnień. Wyobraził sobie, że jest kimś innym niż naprawdę. Taka decyzja leży w kompetencji ministra obrony narodowej. Pomyliła mu się hierarchia władzy. Należy trzymać się działań wojska, państwa i samego ministra – jednoznacznie skrytykował postawę prezydenta Gdańska.