Przez całe lata kradł wszystko, co mógł. Przez co wpadł?
Mieszkaniec Zielonki kradł przez długie lata, co tylko mógł. Od lamp ulicznych po kable. Wpadł, gdy... ukradł skuter wodny w stolicy.
Z garażu podziemnego zginął...
Policjanci ze Śródmieścia zajęli się zagadkową kradzieżą, do której doszło na parkingu podziemnym galerii handlowej przy ulicy Złotej. Zniknęła stamtąd przyczepa ze skuterem wodnym o wartości 60 tys. zł.
Wytypowano złodzieja, 42-letniego mieszkańca podwarszawskiej Zielonki. Z ustaleń policjantów wynikało, że mężczyzna ten obserwował od dłuższego czasu swój cel. W końcu wjechał na parking podziemny dostawczym renault i ukradł skuter wodny z przyczepką.
"Aby zmylić śledczych sprawca zmienił tablice rejestracyjne, które pochodziły z osobowego peugeota. Ażeby uchronić siebie przed utratą zdobyczy, założył na dyszel od przyczepki zabezpieczenie antykradzieżowe"
- przekazał mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy.
Policjanci trafili na łup
Policjanci pojechali do Zielonki, gdzie w garażu podziemnym odnaleźli skuter i przyczepkę, a oprócz tego przydrożne lampy, kable budowlane oraz elektronarzędzia. Hitem była wiertarka skradziona podczas włamania 15 lat temu w Białymstoku. Dodatkowo 42-latek odsiedział w więzieniu 16 lat, w tym za kradzieże. Kradł więc w warunkach recydywy
Jednak to nie koniec problemów złodzieja. Okazało się, że co najmniej dwukrotnie złamał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych obowiązujący do sierpnia tego roku. Usłyszał za to zarzuty oraz przede wszystkim te, które dotyczyły kradzieży.
"Sąd zastosował wobec 42-latka środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju"
- przekazał mł. asp. Pacyniak.
Źródło: Republika, srodmiescie.policja.gov.pl, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X