– Dotrwaliśmy do końca Wielkiego Postu, to dobry moment, żeby przyjrzeć się swojemu życiu , wierze w tym czasie nie chodzi o wyniki, nawet jeśli coś się nie udało to jest dobry moment aby się zastanowić nad tym - dlaczego się nie udało..

– Bóg nie patrzy na wyniki tylko na to, aby spojrzeć na siebie w prawdzie, aby podjąć prace w tym kierunku, stanąć w prawdzie przed samym sobą – powiedział Ks. Karol Oparcik.

Triduum Paschalne

– Msza Krzyżma Świętego, rozpoczyna święte Triduum, gdzie są święcone oleje św. To najważniejsze dni w roku liturgicznym. Ludzie chcą przeżywać doświadczenie Boga przez cały rok, wszystkie dni zmierzają do tych trzech świętych dni – stwierdził.

– Wielki Czwartek jest dniem ustanowienia sakramentów i wprowadzeniem w Paschę. Nasza wiara powinna być prawdziwą i osobową więzią z Jezusem. Chrześcijaństwo jest religią, która ma nas łączyć z osobą Jezusa. Ta wieź, w te dni ma zostać wzmocniona! – powiedział ks. dr Kotyński

Ks. Karol Oparcik mówił dalej. – Triduum Paschalne to trzy dni jednej liturgii. Zaczyna się od Wielkiego Czwartku a kończy w Niedzielę Zmartwychwstania. Czwartek to dla kapłanów Wieczernik. Rano, w katedrze, pod przewodnictwem ks. Biskupa odnawiamy przyrzeczenia kapłańskie, przypominamy sobie, że jesteśmy sługami Boga! Stajemy wówczas przy Chrystusie. To również dzień, w którym składamy prośbę do wiernych, aby modlili się za swoich kapłanów. Tej modlitwy bardzo potrzebujemy.

"Ofiara z samego siebie"

– Kolejna część, to obrzęd Wielkiego Piątku. Szalenia trudno przyjąć ofiarę umytych nóg. Kapłani umywając innym nogi naśladują Chrystusa. My jako kapłani, mamy konieczność służby, która też jak podkreśla papież Franciszek, musimy nauczyć się służyć drugiemu człowiekowi. Nie wolno nam zatracić siebie. Swojej tożsamości – zaznaczył ksiądz.

– To ogromny wyraz pokory. świadomość, że Bóg jest na pierwszym miejscu. Aby odzyskać swoją godność musimy nauczyć się służyć- szacunek dla drugiego człowieka. Ten gest mówi o tym kim chrześcijanin powinien być – mówił ks. doktor.

Ks. Oparcik tłumaczył dalej: – W Piątek nie ma Mszy Św. To jedyny dzień w roku, gdy zatrzymujemy się przy Męce Jezusa w perspektywie zmartwychwstania. To kontemplacja krzyża. Wielki Piątek jest czasem gdzie szczególnie krzyż jest wywyższony. Podczas procesji przechodzi środkiem, oczy całego ludu są zwrócone tylko na niego, następnie kapłani leżą krzyżem...

"Krzyż zmierza do Zmartwychwstania"

– Ten znak ma przypomnieć, że przez Krzyż zmierza do Zmartwychwstania. Jego publiczna adoracja to refleksja nad Męką Pańską. Krzyż to znak najwyższej miłości Boga do człowieka. Bóg poświęcił dla nas własnego Syna – powiedział ksiądz.

– Zewnętrzny gest ma nas doprowadzić do uświadomienia sobie miłości Boga do człowieka. To gest uniżenia Boga. Mamy nauczyć się więzi z Bogiem – dodał.

– Przypomina nam o ofierze, o tym, że nie ma większej miłości niż dawać siebie! Dzięki Zmartwychwstaniu człowiek uzyskuje pełnie!– powiedział ks Kotyński.

"Co by było gdyby nie było zmartwychwstania?"

– Wówczas nasza wiara byłaby daremna – mówi św. Paweł. – Kondycja ludzkości byłaby kiepska. Poranek zmartwychwstania odwraca nasze życie - uzdrawia nas, prowadzi do życia. Liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczyna się liturgią światła. Paschał symbolizuje samego Chrystusa – stwierdził ksiądz.

– Gdy jest ciemno dopiero wówczas widzimy, że jedyną światłością jest Chrystus, to symbol Zmartwychwstałego. Chrystus zmartwychwstając miłością przemienił świat. Nasze życia ma być na chwałę Boga, ma być światłem wiary dla innych. To jest uobecnienie Boga – zakończył ks. Karol Oparcik