– Z panem prezesem znamy się od lat, współpracowaliśmy już wcześniej i jest to współpraca bardzo dobra. Pan minister Adam Niedzielski cechuje się wielką pracowitością, jest ekonomistą, więc myślę, że sprawy finansowe będą na pewno poukładane. Myślę, że będzie się posiłkował naszą radą - ocenił. 

– Nie wiemy co prawda, czy zostawi to kierownictwo, które jest w tej chwili w takim składzie, na pewno przy pierwszym spotkaniu się o tym dowiemy. Minister będzie kierował resortem w trudnym okresie, który się do nas zbliża. To nie tylko jesień, a więc okres przeziębieniowy, ale też czas, w którym może nadejść druga fala epidemii koronawirusa - dodał wiceminister zdrowia. 

– Myślę, że ta polityka będzie kontynuacją polityki poprzedniego ministra Łukasza Szumowskiego i będzie dobra dla Polaków. Sądzę, że wiosną zdaliśmy dobrze egzamin - wskazał. 

-Czy zostanie pan w ministerstwie? - zapytał prowadzący. 

– To będzie zależeć wyłącznie od decyzji pana ministra Adama Niedzielskiego. Jeżeli będzie taka wola, to na pewno zostanę. Jestem dopiero od roku w Ministerstwie Zdrowia, ale był to dla mnie dość trudny rok. Na początku powierzono mi ratownictwo medyczne, wiele sukcesów w tym kierunku udało mi się osiągnąć - podkreślił Waldemar Kraska. 

– Przyszła pandemia, stanąłem na czele zespołu kryzysowego, który na wiosnę miał bardzo dużo pracy. Wypracowaliśmy strategię, która się sprawdziła, jesteśmy przed nową falą i mamy strategię także na jesień, więc myślę, że warto tę pracę kontynuować - dodał polityk. 

Redaktor Jankowski zapytał swojego rozmówcę także o kulisy odejścia min. Szumowskiego.

– Nie jest żadną tajemnicą, że min. Szumowski planował swoje odejście już na początku tego roku. Głównym zadaniem była informatyzacja służby zdrowia i to się udało, ale pojawił się koronawirus i trudno było odchodzić w takim momencie - wskazał Kraska. 

– Sądzę, że decyzja o pozostaniu była dobrą decyzją. Minister Szumowski w tym trudnym czasie potrafił podejmować bardzo ważne i trudne działania, decyzje, które trzeba było podjąć tu i teraz. Jest wiele głosów krytyki, które mówią, że pan minister mógł zrobić tak czy inaczej. Ale na wiosnę tych głosów krytyki nie było. Wszyscy obecni mędrcy pozamykali się w domach, decyzje trzeba było podejmować szybko i bardzo roztropnie - ocenił wiceminister. 

– Niski odsetek zgonów z powodu koronawirusa w Polsce jest w znacznej mierze zasługą ministra Szumowskiego - podkreślił. 

 Prowadzący zapytał, czy przyczyną rezygnacji ministra Szumowskiego były nieporozumienia z innymi członkami rządu w zakresie obostrzeń - np. w kwestii powrotu dzieci do szkół. 

– Uczestniczyłem w ścisłym kierownictwie i temat powrotu dzieci do szkół zawsze był stawiany. Jeżeli sytuacja epidemiologiczna będzie korzystna, dzieci powinny pójść do szkół. Konsultowaliśmy się w tej kwestii z wieloma psychologami dziecięcymi i wszyscy pokazują, jakie w tej chwili dzieją się dramaty wśród dzieci - ocenił sekretarz stanu w MZ. 

– To, że przebywali w zamknięciu, nie mieli kontaktu ze swoimi kolegami czy nauczycielami, niestety, bardzo źle wpływa na najmłodszych. Dlatego cała Europa otwiera szkoły, a więc i my staramy się, żeby dzieci jak najszybciej podjęły normalną naukę - dodał.