Gościem red. Ryszarda Gromadzkiego w programie „W punkt” był Marian Kowalski, działacz i komentator polityczny, który mówił m.in. o nadchodzących wyborach prezydenckich, relacjach polsko-amerykańskich i ideologii LGBT.
Według Mariana Kowalskiego nadchodzące wybory prezydenckie określą to, jaka będzie Polska przez kolejne lata.
Uważam, że te wybory to nie są zwykłe wybory. (…) tutaj chodzi o większą stawkę, czyli o to, czy Polska w ogóle będzie państwem suwerennym i demokratycznym i Polacy będą mieli takie władze, które reprezentują ich interesy, czy państwo polskie będzie atrapą, która ma jakieś instytucje, ale wykonuje polecenia z zewnątrz. O to idzie gra. – zaznacza Kowalski.
Jak zauważa, wybory prezydenckie w Polsce mają też szerszy kontekst w polityce światowej.
Wiemy, że dzisiaj trwa globalna rywalizacja o prymat w świecie pomiędzy USA, czyli ostatnim i jedynym mocarstwem chrześcijańskim, a światem imperialnym i komunistycznym, czyli Chinami komunistycznymi, będącymi w sojuszu z putinowską Rosją. Kto wygra ten wyścig także zależy od wyniku wyborów w Polsce. USA na dzień dzisiejszy nie mają innego sojusznika po tej stronie Atlantyku niż Polska, a jeżeli prezydentem nadal będzie Andrzej Duda być może przechyli to szalę zwycięstwa świata cywilizowanego i wolnego nad silami zła. – podkreśla gość TV Republika.
W środę biuro prasowe Białego Domu potwierdziło, że Donald Trump spotka się 24 czerwca z Andrzejem Dudą w Waszyngtonie w swojej siedzibie. Marian Kowali ocenił, że to nie tylko bardzo ważny gest z punktu widzenia politycznego, ale także wyraz tego, że obie stron potrzebują się wzajemnie.
W Stanach Zjednoczonych sytuacja też jest dość trudna i twa kampania wyborcza. I Demokraci i Republikanie zdają sobie sprawę s tego, że poprzednie administracje amerykańskie były wprowadzane w błąd i przez Rosję i Chiny i teraz cała amerykańska klasa polityczna zdaje sobie sprawę ze USA mogą utracić pozycję światowego lidera, więc potrzebują mocnego zakotwiczenia w Europie a nie ma takiego państwa tak wiarygodnego dla USA jak Polska. Zarówno polscy patrioci i administracja Donalda Trumpa potrzebują tego zbliżenia i wsparcia w kampanii wyborczej. – mówi Marian Kowalski.
Rozmówca Ryszarda Gromadzkiego odniósł się również do dyskusji, jaka rozgorzała w przestrzeni publicznej w ostatnich dniach odnośnie ideologii LGBT.
Chodzi o to, żeby podnieść temperaturę emocji społecznych i zepchnąć debatę na boczny tor. Pięć lat temu to była kwestia przyjęcia imigrantów. Odbywały się manifestacje dokładnie tych samych osób które dziś występują pod tęczową flagą. To byli ci sami ludzie-liberałowie i skrajna lewica. (…) Teraz po prostu zmienili sobie hasła. (…) Sprowadzanie polityki do spraw emocji a nie starcia idei i argumentów przynosi lepsze efekty i Platforma i jej sojusznicy z zagranicy, ale nie tylko Platforma, bo cały obóz liberalny teraz wymachuje tęczową flagą, żeby podnieść zainteresowanie polityką (…) tych, którzy są niechętni obecnemu obozowi władzy. – podkreślił Marian Kowalski.