– Znamy oświadczenie Tomasza Siemoniaka, w którym zapowiadał, że żaden zbrodniarz komunistyczny nie zostanie pochowany na tym cmentarzu. Praktyka okazała się jednak inna, bo spoczęli tam już m.in. Stanisław Kociołek i ludzie związani z komunistycznym aparatem represji – oświadczył w programie "W Punkt" Tadeusz Płużański. Z kolei Lech Kowalski przekonywał, że żona gen. Kiszczaka zrobi wszystko, by jej męża pochowano na Powązkach.
– Szereg miejsc na tym cmentarzu należy do miasta st. Warszawy. Jeśli MON odmawia pochówku, to wówczas decyduje o nim prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz – przypomniał Płużański.
– Znam żonę gen. Kiszczaka i wiem, że poruszy niebo i ziemię, by jej mąż spoczął na Powązkach – oświadczył z kolei Lech Kowalski, historyk i autor biografii gen. Wojciecha Jaruzelskiego. – Pani Kiszczakowa jest tak samo bezwzględna, jak jej małżonek i będzie o to walczyć. Wcześniej proponowałem, iż dobrze byłoby wygrodzić i zrobić pewnego rodzaju "zonę komunistyczną" i tam chować tych zbrodniarzy – przekonywał.
CZYTAJ WIĘCEJ: MON: Kiszczak nie będzie pochowany na Powązkach
– Jeżeli mówimy o kondukcie żałobnym, to powinny w nim iść grupy rekonstrukcyjne NKWD, KGB, GRU,. Asysta wojskowa mogłaby się składać z byłych żołnierzy KBW. Jeżeli chcą, to niech w takiej formie funkcjonują. Gwarantuję, że wówczas nikt z nich nie będzie chciał być pochowany na Powązkach – dodał Kowalski.
Historyk podkreślił, że żona gen. Kiszczaka wydała w sumie pięć książek, w których nie ma nic innego "jak tylko wielka tęsknota za PRL-em". – Ona próbuje przedstawić w nich męża, który funkcjonował na tych wszystkich stanowiskach, ale nie zrobił nic złego. Akcja ocieplania jego wizerunku trwa cały czas – mówił Kowalski.
Płużański stwierdził, że to, co mówi Maria Kiszczak wystawia jej fatalne świadectwo. – Generał Kiszczak to osoba, którą w pełni możemy określić mianem zbrodniarza komunistycznego, który krwawo stłumił protesty górników. Nie sposób nie wspomnieć także o sprawie błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki – przypomniał prezes Fundacji "Łączką", dodając, iż wszystkich ofiar stanu wojennego jest dziś ponad sto.
CZYTAJ TAKŻE:
Gen. Kiszczak nie żyje. Architekt stanu wojennego miał 90 lat