Magdalena Bałkowiec w programie Telewizji Republika ,,Z wiejskiej na gorąco\'\' rozmawiała z rzecznikiem rządu Joanną Kopcińską - Chcemy uzdrowić, żeby już nigdy więcej nie było w Polsce takich sytuacji, jak przez ostatnie 30 lat, gdzie było dużo słów, mało czynów. Wiemy, że trzeba to zmienić, ale żeby to zmienić tak, żeby osoby niepełnosprawne żyły godnie, to trzeba dokonać zmiany systemu - powiedziała polityk w programie.
Bałkowiec: – Protest w zasadzie nie został zakończony a zawieszony. Czy będą podejmowane dalsze rozmowy? Czy może pojawić się nowa propozycja dla tych osób z państwa strony?
Kopcińska: – To dobra, właściwa decyzja w szczególności dla środowiska osób niepełnosprawnych. Pragnę przypomnieć, że już w pierwszych dniach protestu premier Mateusz Morawiecki, pani minister Rafalska, pan minister Michalkiewicz, ja - rozmawialiśmy twarzą w twarz z osobami protestującymi w Sejmie.
– W wyniku tych rozmów, w trybie przyśpieszonym powstały dwa projekty. Byliśmy inspirowani do ich przedstawienia w parlamencie przez szefa polskiego rządu. W ten sposób, w krótkim czasie parlament przyjął, prezydent podpisał ustawę o podniesieniu renty socjalnej do wysokości minimalnej emerytury, czyli 1024 zł dla osób między innymi tych, które protestowały w Sejmie. A także drugi projekt, druga ustawa, która została przyjęta, dotycząca dostępu do świadczeń medycznych, dostępu do rehabilitacji, wyrobów i sprzętu medycznego w sposób nielimitowany.
– Co ważne, płatnikiem staje się NFZ, czyli obowiązki finansowe przejmuje na siebie państwo. Do tej pory było tak, że z tych skromnych budżetów domowych niepełnosprawnych i ich opiekunów wydawane były pieniądze na rehabilitacje, za którą płacono w prywatnych gabinetach.
– Teraz to się zmieni. Już w tym roku chcemy przeznaczyć około 450 milionów złotych z planu finansowego NFZ, aby to on odciążył portfele rodzin osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności i płacił za wykonane bez ograniczeń świadczenia rehabilitacyjne.
Bałkowiec: – Te osoby cały czas podejmowały, że to jest złudna pomoc, że wolałyby mieć gotówkę, którą mogą sami zagospodarować. Panie tłumaczyły, że środki higieniczne, takie jak pieluchy nie są potrzebne wszystkim. Każdy ma inne potrzeby.
Kopcińska: – Są potrzebne tym najbardziej potrzebującym, tym najsłabszym i to właśnie dla nich jest ten projekt ustawy. Są osoby, wśród osób niepełnosprawnych, które postrzegają projekt o dostępie do rehabilitacji jako projekt, na które czekały 10 lat.
– Nie można patrzeć wąską grupą, nie można patrzeć tylko na potrzeby jednej wybranej grupy, trzeba patrzeć na całe środowisko. Wiemy, jak wiele rodzajów niepełnosprawności, tak wiele różnych potrzeb.
– Chcemy uzdrowić, żeby już nigdy więcej nie było w Polsce takich sytuacji, jak przez ostatnie 30 lat, gdzie było dużo słów, mało czynów. Wiemy, że trzeba to zmienić, ale żeby to zmienić tak, żeby osoby niepełnosprawne żyły godnie, to trzeba dokonać zmiany systemu. Własnie to zaproponował rząd Mateusza Morawieckiego.