Premier Ewa Kopacz powiedziała, że w zamachu w stolicy Tunezji "niestety, prawie na pewno zginęli Polacy". Dodała, że rząd zorganizuje powrót do kraju wszystkich Polaków, którzy przebywają obecnie w Tunezji, a zgłoszą taką chęć. Dzisiaj z Warszawy wyjedzie do Tunezji specjalny zespół m.in. lekarzy i psychologów, którzy mają pomagać ofiarom.
Premier wzięła udział w posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które zostało zwołane w związku z wydarzeniami w Tunezji.
Rząd zorganizuje powrót Polaków z Tunezji
Premier zadeklarowała, że rząd zorganizuje powrót do kraju wszystkich Polaków, którzy przebywają obecnie w Tunezji, a zgłoszą taką chęć. - Uruchomiałam wszystkie dostępne środki, aby ustalić fakty, ale również zorganizować pomoc dla poszkodowanych Polaków i ich rodzin - oświadczyła Kopacz na środowym briefingu po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Kopacz przyznała, że "niestety w zamachu (w Tunisie) prawie na pewno zginęli Polacy". Jak zaznaczyła, na dokładną liczbę ofiar trzeba będzie jeszcze poczekać. - Jedyną precyzyjną informacją, którą w tej chwili dysponujemy, to że 20 polskich obywateli, którzy znajdowali się w tym autokarze ostrzelanym przez terrorystów, jest bezpiecznych i pozostanie w tej chwili pod opieką polskiej placówki dyplomatycznej - dodała premier. Premier potwierdziła również, że są obywatele Polscy, którzy przebywają obecnie w dwóch szpitalach. - Część z nich wymaga szybkich i pilnych zabiegów operacyjnych - zaznaczyła.
Poinformowała też, że prawdopodobnie w ciągu najbliższej godziny będzie rozmawiała z premierem Tunezji i będzie miała "szczegółową relację z jego strony. Premier podkreśliła również, że zobowiązała szefa MSZ do "powtórzenia negatywnej rekomendacji w sprawie podróży (polskich obywateli) do Egiptu i Tunezji".
MSZ: Późnym wieczorem wyjazd lekarzy i psychologów do Tunezji
- W ciągu kilku godzin z Warszawy wyjedzie specjalny zespół, który ma pomóc polskim obywatelom, którzy ucierpieli w zamachu (w Tunisie). W skład tego zespołu wejdzie czterech psychologów, dwóch lekarzy, pięciu pracowników służby konsularnej MSZ, jedna osoba z Centrum Operacyjnego MSZ dla zapewniania łączności, zabezpieczenia technicznego pracy tego zespołu - powiedział rzecznik MSZ, Marcin Wojciechowski na briefingu prasowym.
Doprecyzował, że wyjazd tego zespołu nastąpi w środę wieczorem transportem wojskowym. - W porozumieniu z innymi instytucjami intensywnie pracujemy nad jego organizacją - zaznaczył Wojciechowski. Jak podkreślił, zespół ma się zająć m.in. grupą około 20 osób, które już są bezpieczne, wyszły cało z zamachu. - Będziemy także udzielać pomocy psychologicznej tym osobom, bo zakładamy, że mogą być pod wpływem szoku, że na pewno te przeżycia, które miały dzisiaj miejsce w muzeum Bardo, mogły mieć duży wpływ na ich psychikę - powiedział Wojciechowski. - Chcemy także pomóc rannym, ocenić ich stan zdrowia oraz to, czy rokują na powrót do kraju w najbliższych dniach - dodał.
Ostrzeżenie z 2014 r. dla podróżujących do Tunezji jest wciąż aktualne
Jak dodawał wcześniej Wojciechowski, ministerstwo już w 2014 odradzało wyjazdy do Tunezji. "Tunezja – ostrzeżenie dla podróżujących z maja 2014 r. wciąż aktualne. Już wtedy MSZ odradzał wyjazdy do Tunezji" - napisał na twitterze Wojciechowski.
W ostrzeżeniu wydanym w maju ub.r. MSZ podkreśliło, że "ze względu na potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Tunezji i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, odradza wyjazdy do tunezyjskich miejscowości Bizerte, Tabarka, Hammamet, Tunis i Sousse oraz na wyspę Dżerba". MSZ "zdecydowanie" odradzało też wyjazdy na tereny przygraniczne z Libią i Algierią, szczególnie do gubernatorstw Beja, Jendouba, Le Kef i Kasserine.
Resort zalecał wszystkim osobom planującym podróż w te miejsca "rozważenie sytuacji bezpieczeństwa i rezygnację z podróży, jeśli nie jest ona niezbędna, a osobom już przebywającym w Tunezji – bieżące monitorowanie sytuacji, bezwzględne stosowanie się do zaleceń sił porządkowych i przedstawicieli biur podróży".
W środę doszło w Tunisie do zamachu terrorystycznego na słynne Muzeum Narodowe Bardo. Wśród turystów zwiedzających muzeum była duża grupa Polaków - 36 osób. Według nieoficjalnych informacji, podanych w środę przez rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego, wśród zabitych mogło być czterech obywateli RP. Wciąż nie jest ustalony los kilkunastu osób z Polski, trzech polskich obywateli zostało rannych.
Premier Tunezji Habib Essid poinformował, że w ataku terrorystów zginęło 19 osób, w tym 17 turystów. Tunezyjski premier dodał, że wśród zabitych są turyści polscy, włoscy, niemieccy i hiszpańscy.
Czytaj więcej:
Dziewiętnastu zabitych w zamachu terrorystycznym w Tunisie. Polscy turyści wśród ofiar śmiertelnych