Kopacz: Nie chcę żyć w republice wyznaniowej

– Szanuję Kościół, Episkopat, biskupów, naszą tradycję chrześcijańską. Ale nikt nie nakazuje ludziom, którym sumienie nie pozwala skorzystać z tej metody, by z niej korzystali – mówiła premier Ewa Kopacz odnosząc się do ustawy dotyczącej zapłodnienia in vitro.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" premier zapytana została, czy ostatnie przyjęte inicjatywy ustawodawcze tj. ustawa o in vitro i konwencja o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet świadczy o skręcie Platformy w lewo.
– Nie, przy in vitro zareagowałam jak lekarz – przekonywała. Jak dodała, gdy prezydent podpisywał ustawę o in vitro, była w klinice, która realizuje program leczenia niepłodności. – Spotkałam mamę, która urodziła bliźniaki. I ona mi powiedziała, że na ten moment czekała 10 lat – mówiła. Kopacz podkreśliła, że dzięki rządowemu programowi in vitro na świat przyszło 2,6 tys. dzieci.
Szefowa rządu podkreśliła też, że "nie chce żyć w republice wyznaniowej". – Szanuję Kościół, Episkopat, biskupów, naszą tradycję chrześcijańską. Ale nikt nie nakazuje ludziom, którym sumienie nie pozwala skorzystać z tej metody, by z niej korzystali. Dajmy ludziom wolność wyboru – powiedziała.
Polecamy Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego
Wiadomości
HIT DNIA
Nietypowy uczestnik na zaprzysiężeniu prezydenta: Polacy są bardzo gościnni, nie ma tu rasizmu
Wiemy, gdzie z pierwszą wizytą zagraniczną uda się prezydent Nawrocki. Powiedział o tym w Republice!
Nawrocki: nie pozwolę Niemcom traktować Polski i Polaków jako "junior partnera", nie jesteśmy ich gospodarstwem pomocniczym
Najnowsze

HIT DNIA
Nietypowy uczestnik na zaprzysiężeniu prezydenta: Polacy są bardzo gościnni, nie ma tu rasizmu

Unii Europejskiej znowu coś się nie podoba. Tym razem chodzi o płatności gotówką za duże zakupy

Koalicja Tuska rozdała jachty i solaria w ramach KPO. Możdżonek z ostrą krytyką
