Rada Stanu (najwyższy organ francuskiego sądownictwa) uznała, że publikacja uśmiechniętych buziek dzieci z Zespołem Downa jest niewłaściwa, ponieważ takie wyrażanie szczęścia "prawdopodobnie narusza spokój sumienia kobiet, które legalnie dokonały innych osobistych wyborów". Kaja Godek (Fundacja Życie i Rodzina), Jakub Jałowiczor (Gość Niedzielny) i Dr Kazimierz Szałata (UKSW) byli gośćmi "Wolnych głosów" w Telewizji Republika.
KOMPROMITACJA LEWICY
– Rada Stanu nie pozwala ludziom z Zespołem Downa zaistnieć w świadomości francuzów. W tym spocie chodzi o to, by pokazać, że ludzie z taką chorobą istnieją. Nie chodzi o straszenie tym, że dziecko z Zespołem Downa jest nieszczęściem czy traumą – stwierdził Jałowiczor.
– Jak tylko przeczytałam o decyzji francuskiej Rady Stanu, to pomyślałam o kolejnych krokach – mówiła Godek. – Badania jasno pokazują, że ludzie z Zespołem Downa, mimo wszelkich trudności – są szczęśliwsi niż ludzie zdrowi. Mimo wszelkich przeszkód cieszą się życiem. Być może nadejdzie moment, w którym osoba z takim upośledzeniem nie będzie mogła pokazać się na ulicy czy w miejscu publicznym.
– Zakaz publikacje takiego spotu to konsekwencja agresywnej i skompromitowanej lewicy. Sprawa nie jest nowa, gdyż ciągnie się od 2014 roku. Kiedy usłyszałem, że apelacja na decyzję francuskiej Rady Stanu została odrzucona, uświadomiłem sobie, że nieświadomie zrobi to większą promocję spotu, niż oczekują jego autorzy. W tej chwili spot ten oglądają miliony ludzi na całym świecie więc głupotą było jego zakazanie. Lewica sama się skompromitowała. Sam spot nie był w stanie zrobić sobie takiej reklamy, jaką zrobiła mu Rada Stanu we Francji – dodał dr Szałata.
NOWOŻYTNE BARBARZYŃSTWO
– Zauważmy, że lewica, która głosi prawa o wolności, zaprzeczyła sama sobie. Zakaz publikacji spotu pokazującego uśmiechnięte dzieci z Zespołem Downa to zakaz wolności słowa, o którą środowiska lewicowe zabiegają od zawsze – skomentował Jałowiczor. –
– Zjawisko, z którym mamy do czynienia we Francji, powoli zaczyna się w Polsce, ale jeszcze nie na poziomie prawodawstwa. Pytanie, czy dalej rozwinie się to w naszym kraju. Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że możemy obserwować zachód i widzieć konsekwencje decyzji, które narzuca nam lewica – powiedziała Godek.
– Na naszych oczach lewackie media niszczą kulturę ale niszczą i samych siebie. Reakcja na zakaz publikacji tego spotu (akcje na Twitterze i Facebooku) powoduje lawinę, która niszczy środowiska lewicowe i ciężko będzie tę lawinę zatrzymać – skwitował dr Szałata.
Więcej o decyzji francuskiej Rady Stanu przeczytasz tu:
1. Francja zakazała uśmiechać się dzieciom z zespołem Downa
2. Terlikowski: Francja chce mordować w ciszy i zamknięciu, jak Naziści mordowali Żydów w III Rzeszy
3. Twitter odpowiada na francuski zakaz. "Uśmiechnij się, Francjo!"