Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie otrzymało ostatni z 60 nowych tramwajów Lajkonik II, zamówionych w ramach kontraktu zawartego z firmą Stadler Polska.
Jak poinformował w środę rzecznik krakowskiego MPK Marek Gancarczyk, nowy tramwaj został przywieziony w nocy na specjalnej lawecie do zajezdni w Nowej Hucie, gdzie został rozładowany i będzie przygotowywany do wysłania na linię.
Nowe pojazdy zastępują wagony z wysoką podłogą. Zgodnie z umową tramwaje z obecnego kontraktu są kontynuacją produkowanej wcześniej serii Tango Kraków Lajkonik. Są to trzyczęściowe pojazdy niskopodłogowe z czterema wózkami jezdnymi. Zastosowano w nich drzwi wejściowe o większej niż standardowo szerokości (1400 mm), co ma zapewnić szybką wymianę pasażerów.
Tramwaje mogą przewozić jednocześnie 238 pasażerów, w tym 75 osób na miejscach siedzących. Pojazdy wyposażono między innymi w klimatyzację, automat biletowy, system informacji pasażerskiej, system monitorowania oraz porty USB do ładowania smartfonów. Dwa wagony posiadają innowacyjny system do jazdy bez sieci trakcyjnej, a pozostałe tak zaprojektowano, aby w przyszłości móc korzystać z tego rozwiązania.
Rzecznik przypomniał, że zakończona właśnie dostawa 60 tramwajów jest kontynuacją poprzedniego projektu, dzięki któremu mieszkańcy zyskali 50 Lajkoników. Ich dostawa zakończyła się we wrześniu 2021 r.
„Biorąc pod uwagę wszystkie wagony tego typu to MPK posiada już 110 Lajkoników” - wskazał przedstawiciel przewoźnika.
Według niego efekty dostaw nowych Lajkoników są bardzo widoczne dla pasażerów. Z nowohuckiej zajezdni zniknęły już wszystkie przestarzałe wysokopodłogowe wagony 105N, a tramwaje z niską podłogą jeżdżą na każdej krakowskiej trasie, w większości obsługują wszystkie kursy lub co najmniej część z nich.
„To właśnie dzięki Lajkonikom pasażerowie komfortowo i wygodnie podróżują niskopodłogowymi i klimatyzowanymi tramwajami na takich trasach jak dojeżdżające do Nowej Huty linie nr 10 czy 22” - wskazał Gancarczyk.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?