Cztery zastępy strażaków: dwa zawodowe i dwa ochotnicze brały udział w akcji gaśniczej w związku z pożarem, który wybuchł w pobliżu DK88 w Bytomiu. „Płonęły śmieci i podkłady kolejowe” - informuje asp. Szymon Michalski, oficer prasowy KM PSP w Bytomiu.Wyglądał na poważny, ale okazały się to być tylko pozory. Straż pożarna szybko uporała się z pożarem, który wybuchł w Bytomiu. Miał on miejsce w poniedziałek, 13 maja. Jak przekazuje bytomska straż pożarna, zgłoszenie o nim wpłynęło kilka minut po godz. 16:00.
Pochodziło ono z okolic DK88. W pobliżu drogi, niedaleko jednego z marketów budowlanych widoczny był słup dymu. Okazało się, że pożar wybuchł na nieużytkach. „Paliły się śmieci oraz podkłady kolejowe” - mówi asp. Szymon Michalski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu, dodając, że działania zadysponowanych na miejsce strażaków polegały na ugaszeniu pożaru. Z informacji podawanych przez bytomską straż pożarną wynika, że nad ugaszeniem ognia pracowały cztery zastępy strażaków. Wśród nich dwa zastępy PSP i dwa OSP. Zagrożeniu sprawnie udało się zażegnać. Ostatecznie, w zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.
Pożar przy DK88 w Bytomiu nie był jedynym, do którego 13 maja doszło w mieście. Nocą na terenie zajezdni przy ul. Świętej Elżbiety w ogniu stanęły autobusy. Jak podaje Związek Transportu Metropolitalnego na rzecz którego autobusy świadczyły usługi, w pożarze spłonęło 10 nowych pojazdów. Dodatkowo płomienie uszkodziły pięć kolejnych.
