Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Kolejarzy ogłosił pogotowie strajkowe w PKP – poinformował w komunikacie komitet. Związkowcy uzasadniają pogotowie strajkowe "brakiem reakcji rządu na patologie rujnujące polski system kolejowy".
Z kolei PKP poinformowało w komunikacie, że sytuacja na kolei jest dobra i stabilna. Działania liderów związkowych dążących do wciągnięcia kolei do rozgrywek związanych z akcjami protestacyjnymi będzie miało wiele negatywnych następstw – wskazuje PKP.
Jak podkreślają kolejarze ogłoszenie pogotowia strajkowego jest "reakcją na brak woli podjęcia dialogu społecznego dla rozwiązania kluczowych problemów polskiego kolejnictwa, które od lat związki zawodowe sygnalizowały najpierw premierowi Donaldowi Tuskowi a następnie premier Ewie Kopacz, jak i poszczególnym ministrom infrastruktury".
Komunikat podpisali Stanisław Stolorz przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP, Henryk Grymel przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarności" oraz Leszek Miętek przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.
Według PKP ewentualny strajk odbędzie się z dużą szkodą zarówno dla pasażerów, ze względu na sezon ferii zimowych, jak i dla klientów przewoźników towarowych.
Grupa PKP ze zdziwieniem przyjmuje informację o ogłoszeniu pogotowia strajkowego przez centrale związkowe. Protest wpłynie (...) negatywnie na sytuację finansową spółek kolejowych – każdy dzień strajku generuje, bowiem w Grupie PKP koszty rzędu 30 mln zł – podkreślono w komunikacie.