Kolędy zabrzmiały z mocą
„Cicha noc”, „Bracia patrzcie jeno” i „Bóg się rodzi” – między innymi te kolędy zabrzmiały hucznie w warszawskiej Katedrze Polowej Wojska Polskiego podczas noworocznego koncertu „Pokój światu, ludziom radość” w wykonaniu Reprezentacyjnego Artystycznego Zespołu Wojska Polskiego.
Wydarzenie pod honorowym patronatem ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka odbyło się 3 stycznia. Publiczność dopisała, świątynia wypełniona była widzami po brzegi a ponadto fenomenalnie śpiewane kolędy słychać było w całej okolicy katedry polowej. Słysząc te piękne dźwięki, nie sposób było nie wejść do środka. A tam niepowtarzalnego nastroju dopełniał widok orkiestry w efektownych mundurach z okresu Księstwa Warszawskiego oraz artystów chóru i solistów (Anna Potyrała – Listwon, Aleksandra Okrasa, Natalia Ołów, Andrzej Wiśniewski i Jan Kierdelewicz) prezentujących się w szlacheckich kontuszach i poloneskach. Usłyszeliśmy najpiękniejsze, głównie polskie, kolędy. Wśród nich: liryczne „Jezus malusieńki” i „Lulajże Jezuniu”, „Gdy się Chrystus rodzi”, radosne „Przybieżeli do Betlejem”, wyjątkowe „ Bracia patrzcie jeno” czy „Adeste fideles” z pięknym tryumfalnym finałem. Oryginalnie zabrzmiała kolęda „Wśród nocnej ciszy” śpiewana w różnych tempach. Koncert zwieńczyła natomiast kolęda „Bóg się rodzi” – dostojnie, żwawo, w rytm poloneza, radośnie – wykonanie Reprezentacyjnego Artystycznego Zespołu Wojska Polskiego to po prostu ideał.
Podczas koncertu prowadzący opowiadali uczestnikom o tym, jak żołnierze polscy na przestrzeni stu lat od czasu odzyskania niepodległości, często w warunkach wojennych, obchodzili Boże Narodzenie i pielęgnowali tradycje z nim związane.
- Kolęda kształtowała polską duszę. Była tym elementem polskości, który jednoczył. Kiedy niszczono nasze zabytki, nie udało się zniszczyć tego, co Polacy nieśli ze sobą czyli m.in. kolęd – powiedział podczas koncertu Tomasz Sakiewicz. Dodał też, że od kiedy kieruje Strefą Wolnego Słowa, chce żeby nasze media i Kluby „GP” organizowały kolędowania, ponieważ oprócz debaty politycznej, jest potrzeba pokazania naszej ciepłej strony wspólnotowej, jednego z najpiękniejszych elementów polskości.
Anna Krajkowska