"Gospodarka to ludzie. To społeczeństwo. Nasza polityka będzie skonstruowana według jednego azymutu. Nikogo nie pozostawimy za burtą", powiedział podczas przemówienia otwierającego wydarzenie Mateusz Morawiecki. Szef rządu dodał "będziemy tworzyli kolejne rozwiązania gospodarcze, które mają wszystkim grupom społecznym pomóc przetrwać tą podróż przez wzburzone morze kryzysu gospodarczego, które całej Europie, całemu światu zaserwował Putin, Kreml i zbrodnicza polityka Moskwy."
Wcześniej Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Polska będzie prowadzić bardzo ostrożną politykę reducji inflacji przy równoczesnej dbałości o budżet państwa. "Będziemy wpływali na te czynniki inflacyjne na które mamy wpływ czyli na tzw. inflację bazowa. Bo przecież na ceny surowców energetycznych, porwane łancuchy dostaw wpływ mamy bardzo ograniczony i pośredni zwłaszcza przez nasze działania polityczne i to co dzieje się na polu walki o suwerenną Ukrainę", mówił.
Zaznaczył, że w związku z trudną sytuacją eknomiczną wielu gospodarstw domowych rząd Prawa i Sprawiedlwiości zaproponuje tzw. wakacje kredytowe w roku 2022 i 2023 dla wszystkich kredytobiorców, którzy będą mieli trudność w spięciu budżetów domowych. "4-punktowy odważny plan który, ma ulżyć kredytobiorcom złotówkowym, ma pomóc przejść im przez ten trudny czas podniesionych stóp procentowych". "Ponieważ nasz rząd, rząd PiS nie chowa głowy w piasek. Jak dostrzegamy problemy, natychmiast staramy się z nimi zmierzyć" - zaznaczył M. Morawiecki.
Jak to będzie wyglądało w praktyce? "One będą skonstruowane następująco: jedna rata kredytowa w kwartale w roku 2022 i 2023 zostanie niejako właśnie przesunięta do spłaty bez odsetek, czyli łącznie w tym okresie będzie to 8 rat kredytowych. Jeżeli ktoś płaci dziś ratę kredytową na przykład 1500 zł i ta rata została podniesiona na 2400 zł - o 900 zł załóżmy - to cztery razy w roku, ta rata kredytowa 2400 zł będzie przesunięta do spłaty bez odsetek, a więc będą to swego rodzaju wakacje kredytowe" - powiedział premier.
To jednak nie koniec. "Od 1 stycznia 2023 r. narzucimy obowiązek posługiwania się inną niż WIBOR, transparentną stawką pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight - poinformował Mateusz Morawiecki.
"Apelowaliśmy długo o to, aby banki wypracowały odpowiedni, bardziej przejrzysty, bardziej transparentny i sprawiedliwy mechanizm kalkulowania kosztów kredytu niż WIBOR. Niestety nie doszło do tego, aż do obecnego momentu. Dlatego od 1 stycznia 2023 r., razem z regulatorem rynku, ale przede wszystkim we współpracy z Sejmem, narzucimy obowiązek posługiwania się inną niż WIBOR, transparentną stawką pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight” – zapowiedział szef rządu.
Jest ona, jak kontynuował, "znacząco bardziej korzystna dla wszystkich kredytobiorców". Kredytodawcy, czyli banki będą musiały obniżyć swoją marżę” – powiedział.