Krystyna Janda chętnie broni demokracji i bierze udział w czarnych protestach i równie chętnie o tym opowiada. Tym razem jednak epatowała istnym przerażeniem – wszystko z powodu Marszu Niepodległości.

„Marsz Narodowców! Jezus Maria, będzie wojna! Chroń nas Boże” - takie histeryczne wołanie można było odnaleźć na Facebookowym profilu aktorki.

A potem zadziwił ją stan finansów uczestników Marszu i przeraziła ich rzekoma agresja.

Na całe szczęście, była przeciwwaga dla tych okrutnych i agresywnych zamaskowanych narodowców – pokojowy i wzruszający marsz KOD-u.

Dla zainteresowanych pogłębieniem tematu, polecam zapoznać się z tym, jak histerię, nazywaną dziś dysocjacją lub konwersją, tłumaczył Hipokrates.