Coś nieprawdopodobnego dzieje się w miejscu określanym jako "Bieszczadzkie Morze". Kraina tryskająca dotąd zielenią, nieskazitelną fauną i florą przestaje powoli istnieć. Zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych skłaniają do zadania pytania. Czy to się dzieje naprawdę?
Pozdrowienia znad Jeziora Solińskiego pic.twitter.com/ynSfvCJE98
— Matka Kebaboska (@MarksMikkelsen) September 3, 2022
Takiej suszy w tym miejscu jeszcze nigdy nie było. Zdjęcia poruszają nawet najmniej zaamgażowanych fanów ekologii. Pomosty i łódki w wielu miejscach osiadły na spękanej ziemi. Krajobraz robi się bardziej księżycowy niż ziemski.
Jezioro Solińskie to zbiornik retencyjny położony w województwie podkarpackim w pobliżu miejscowości Solina.
Pierwszy projekt zagospodarowania hydroenergetycznego Sanu poprzez budowę zapory wodnej opracował w 1921 r. prof. Karol Pomianowski z Politechniki Warszawskiej (wcześniej: Politechniki Lwowskiej).
Zbiornik ma powierzchnię ok. 22 km² i największą w Polsce pojemność (472 mln m³). Jezioro ma bardzo rozwiniętą linię brzegową (ok. 166 km przy średnim stanie wody z lustrem na poziomie 420 m n.p.m.), z licznie występującymi zatoczkami – ujściami strumieni.
Maksymalna głębokość zbiornika to 60 m przy zaporze. Poniżej zapory znajduje się elektrownia wodna o mocy 200 MW.