– Jestem przekonany, że Jarosłąw Gowin uciekł do przodu. Dla swojego pomysłu nie znalazł poparcia nawet we własnym ugrupowaniu, został sam. Jego ludzie ciężko pracują w tym trudnym okresie i co? Mieli teraz rzucić to wszystko? - pytał Marek Jakubiak.

–  Uważam, że Jarosław Gowin został postawiony pod murem i na naszych oczach, ze spuszczoną głową został poproszony o zejście z pokładu - zauważył polityk. 

– Nie ma potrzeby odpodatkowywania emerytur, a jest potrzebna taka kwota wolna od podatku, żeby te emerytury były objęte zwolnieniem - ocenił.

– Dzisiaj państwo solidarne nie powinno być państwem rozrzutnym. Dlatego ja teraz pytam. Mamy pandemię, czy państwo przez to stało się oszczędne? Czy państwo myśli o tym, że przestaną spływać podatki? - kontynuował kandydat na prezydenta. 

–  My nie jesteśmy słabi dlatego, że jesteśmy głupi, tylko dlatego, że odebrano nam cały majątek narodowy. Sprzedano nam cały majątek narodowy zostawiając nas z długami a nie z zyskiem. Jak to jest możliwe? - pytał.

–  Dzisiaj nie mamy odłożonych żadnych pieniędzy, ponieważ my żyjemy od podatku do podatku - stwierdził polityk.

Marek Jakubiak powiedział także o swoich powodach kandydowania na prezydenta. - Uważam, że Polsce w takich czasach potrzebny jest manager, który wyprowadzi Polskę na prostą, tak jak Donald Trump wyprowadza Stany Zjednoczone - zaznaczył. 

– Chcę oddać część siebie dla Polski. Nie robię tego dla żadnych interesów - podkreślił.